Imię: Talia
Wiek: 3 lata
Stado: SMS
Płeć: Klacz
Wygląd: Klacz jest Tarantowata. Jej biała lśniąca pod słońcem i nigdy nie posklejana sierść jest od góry do dołu pokryta brązowymi plamami, kropeczkami jak kto woli. Ma kasztanowatą długą, lecz bez przesady grzywę. Ogon w tym samym odcieniu sięga jej do kolan. Ma czyste i błyszczące granitowe oczy. Kiedy ta kłusuje to wygląda jak anioł. Ma gładkie i czarne kopyta. Inny mi słowy jest idealna. A zaś kiedy galopuje to można powiedzieć, że nie dotyka podłoża. Jest bardzo uroczą klącza. Na tylniej nodze ma jak by taką czarny bluszcz ciągnący się od kopyt do ogona. Dlatego mówią na nią klacz natury.
Charakter: Klacz jest idealna, nie tylko z wyglądu, ale i z charakteru. Jest szczera, na tyle ile powinna. Opiekuńcza, zawsze pomorze słabszym. Talia jest miłą i kochaną kłącza i trudno jej nie lubić. Zaprzyjaźnia się normalnie, w swoim tempie. Jeśli jednak nie podejdziesz jej do gustu to uważaj. Ma dobre cechy, ale jak karzdy inny ma też źle. Klacz ta potrafi kłamać prosto w oczy. A nikt nie będzie wiedział, że ona kłamie. Lubi się chwalić. No cóż nie dla wszystkich jest idealna. Jest urocza i podoba się wielu ogierą. Ale ona na razie nie szuka prawdziwej miłości, bo dla niej jest jeszcze za wcześnie. Szuka tylko prawdziwych przyjaciół, bo nigdy takich nie miała.
Historia: Urodziła się na ogromne polanie. Były to tereny wielkie. Były to polany, góry, jeziora, lasy i tym podobne miejsca.Talia, trafiła akurat na to by się urodzić na polanie. Jej rodzice byli przewodnikami tych terenów. Matka była Tarantowata, tak jak ona, ojciec też był Tarantowaty tak jak ona. Więc nie ma się czemu dziwić, że ona też jest Tarantowata. Dorastała na polanie do wieku 1 roku. Wtedy rodzice oznajmili jej, że musi znaleźć sobie partnera. Talia była zagubiona, gdyż czy jeden rok to nie za wcześnie na znalezienie partnera? Dla Tali tak, dla jej rodziców nie. Klacz ruszyła w stronę jezior, przedzierając się przez gęsty las iglasty. Przypadkiem nie zauważyła dziury i wpadła do niej. Była to ciemna jaskinia i jak by się patrzyło oczami Tali to była duża. W jaskini były stalagmity, stalaktyty i stalagnaty. Talia, nie poddawała się i próbowała wyjść z jaskini, tą drogą, którą tu weszła. Lecz nic z tego nie dała rady. Ruszyła w głąb jaskini, rozglądając się czy ktoś nie ma ochoty przypadkiem jej zjeść. Po chwili za nią odezwał się głos. Hej. Co ty tutaj robisz. Te słowa wypowiedział ogier. Klacz odwróciła się w jego stronę i zaczęła opowiadać swoją historię. Klacz mieszkała w tej jaskini razem z ogierem do drugiego roku życia, kiedy ogier zmarł. Klacz pochowała go i żyła dalej. Kiedy miała trzy lata, zaczęła rozbijać ścianę jaskini i udało jej się. Za ścianą była polana. Klacz wyszła i położyła się na trawie. Była na Karsin.