|
| Sala Gimnastyczna | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Karsin Admin
| Temat: Sala Gimnastyczna Pon Gru 07, 2015 1:21 pm | |
| Ruch to zdrowie mówicie? Może to prawda, ale najlepiej ruszać się jak najdalej od sali gimnastycznej. Kiedyś duża, zadbana i dobrze wyposażona teraz z dziurą w suficie, stertą oberwanego tynku na ziemi. Po całym pomieszczeniu porozrzucane są w nieładzie sprzęty do ćwiczeń. Poprzebijane piłki, połamane ławki, wygięte, gumowe pachołki, niskie przeszkody niedbale ułożone gdzieś pod ścianą, z której farba odchodzi ukazując zmaltretowaną, obskrobaną cegłę, gdzieś w kącie leży ringo ze śladami ostrych zębów. Nie trudno jest złamać tutaj nogę czy nawet kark. Przez wybite okno do pomieszczenia śmiało może wlatywać drobne ptactwo, które na niepalących się lampach pod sufitem uwiło sobie gniazda, jednak dominującym gatunkiem zamieszkującym salę są kruki. Trzeba na nie uważać, nie zawsze są przyjaźnie nastawione do zwiedzających.
Ostatnio zmieniony przez Karsin dnia Nie Lut 07, 2016 1:43 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Maciejka Strażnik
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 10:29 am | |
| Maciejka przyszła tutaj trochę wcześniej, ponieważ musiała naszykować tor przeszkud, dla źrebaków. Wzięła materace, skakanki, kozła, zjeżdżalnie, pachołki, a nawet ławki itd. Postawiła je na całej sali gimnastycznej. Teraz wzięła dziennik i usiadła na ławce, czekając na źrebaki. | |
| | | Estentior Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 10:42 am | |
| Estio był pierwszym źrebakiem który tu przyszedł. Mama! krzyknął z zaskoczeniem. Podbiegł do niej i ją przytulił, po czym stanął przy ścianie i zapytał: Jeszcze nikogo nie ma oprócz nas? Co będziemy robić dzisiaj? Estio przyjrzał się trasie którą zrobiła Maciejka. Chyba jednak wiem co będziemy robić. zmienił zdanie. Podczas gdy czekał na inne źrebaki oparł się o ścianę i stał tak nie wiedząc co robić. Chyba to i sztuki walki będą moimi ulubionymi przedmiotami. pomyślał. I tak pewnie było. | |
| | | Maciejka Strażnik
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 11:03 am | |
| Maciejka nie czekała zbyt długo, bo po chwili do sali wszedł nikt inny jak Estentior. Kiedy zobaczył Maciejkę od razu do niej pobiegł i ją przytulił, Maciejka odwzajemniła jego uczucia i przytuliła go z całej siły. Po czym odpowiedziała mu na pytanie. Jesteśmy tylko my na razie,.mam nadzieję, że ktoś jeszcze przyjdzie. Dzisiaj będzie tor przeszkód. Taka mała zabawa na początek. Powiedziała i zapisała obecność w dzienniku. | |
| | | Atena Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 1:01 pm | |
| Atena weszła do sali i zobaczyła Estentiora oraz Maciejkę.No nie wierze.Estio przyszedł pierwszy.Pomyślła śmiejąc się w duchu.Hej Estio.Dzień dobry pani.Przywitała się wesoło i zaczęła się rozgrzewać.Tak dla przyjemności oczywiście.Atena najpierw przez dwie minuty biegała a potem ruszała nogami.Co będziemy dziś robić?Zapytała się Maciejki.Ciekawe co odpowie. | |
| | | Nubis
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 1:37 pm | |
| Nubis wszedł do sali tuż za Ateną.Wow jaka ona szybka.Pomyślał i po chwili przywitał się.Ale Dzień dobry.Hej Estio.Hej Atena.nudyyyy.Pomyślał i usiadł na ziemi patrząc na rozgrzewkę Ateny.Estio dołączymy się do niej?Zapytał spokojnie gdyż się nudził.No chodź.Zachęcił przyjaciela i zrobił śmieszną minę żeby kogoś w końcu rozśmieszyć. | |
| | | Estentior Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 1:48 pm | |
| Estio zobaczył wchodzącą Atenę i od razu za nią Nubisa. Hej Atena, hej Nubis przywitał się. Patrzał na rozgrzewkę Ateny i przytaknął na pytanie Nubisa. Zaczął się rozgrzewać, ale kiedy zobaczył śmieszną minę Nubisa, roześmiał się wesoło. Potem spojrzał ze smutkiem na Atenę. Fajnie by było gdyby mnie zaprosiła. Może jednak to już nie jest zwykła przyjaźń… takie myśli dręczyły Estentiora. Nie mógł już się skupić na rozgrzewce, więc usiadł na ziemi i dalej myślał. | |
| | | Atena Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 1:51 pm | |
| Atena zobaczyła że dołączyli do jej rozgrzewki inne źrebaki.Jednak po chwili Estentior usiadł na ziemi o czymś myśląc.Podbiegła więc powoli i zapytała się. Czy coś się dzieję?W tej chwili podała mu kopytko by wstał. Może jednak byś jeszcze trochę poćwiczył? Zapytała i przeszła dookoła niego. | |
| | | Estentior Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 3:36 pm | |
| Estentiorowi bardzo się podobała troska, jeśli tak mógł ją nazwać, Ateny. Złapał ją za kopytko i wstał. Nic mi nie jest. Tylko ostatnio dużo myślę o różnych rzeczach… takich tam. powiedział. Hmm… najgorzej będzie jak pomyśli że jestem chory. Wtedy nigdy mnie nie zaprosi do siebie, a ja bardzo bym chciał. pomyślał Estio. Uśmiechnął się do Ateny, chcąc ją przeprosić że musiała przerywać rozgrzewkę. Tak, dam radę poćwiczyć. zapewnił ją i dalej się rozgrzewał, choć dalej miał wiele na głowie i nie przerywał myślenia. | |
| | | Atena Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 4:00 pm | |
| Atena gdy tylko Estentior wstał wróciła do rozgrzewki.Chodźcie pościgamy się?Krzyknęła do ogierków i po chwili postawiła uszy tak jakby coś słyszała.Ciekawe o czym on myśli.Dręczła Atenę świadomość.Może byś kiedyś do mnie przyszedł Estio.Spytała się spokojnie biegając. | |
| | | Estentior Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lut 07, 2016 7:44 pm | |
| Chętnie! powiedział Estio i wystartował galopem. Wreszcie opuściły mnie myśli. pomyślał i się ucieszył. Kiedy skończyli wyścig, Atena zadała Estentiorowi pytanie, które chciał usłyszeć od dawna. Tak! Nareszcie! Chyba jednak coś jest… pomyślał i podniósł głowę, a w jego oczach było wydać radość, taką, jaką rzadko się widuje. Tak! Nawet dzisiaj. Kiedy tylko chcesz. powiedział Estio. A ty kiedy byś chciała? Myślę że twoja mama pozwoli dalej nam się przyjaźnić choć może czuję do ciebie coś więcej, a twoim zadaniem? zapytał Estio. Bardzo się cieszył, i kiedy tylko Atena by odpowiedziała, Estio pobiegł by do Maciejki i by jej zapytał czy może pójść do Ateny. Miał wielką nadzieję że matka się zgodzi, bo wiedział że była najwspanialszą matką. | |
| | | Nubis
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Pon Lut 08, 2016 8:39 pm | |
| Oczywiście że się pościgam.Nubis zaczął biec.Tu będzie stary.Chodźcie!Co wy tam tam długo robicie?!No pośpieszcie się Nubis zaczął się niecierpliwić i dlatego krzyczał. //Jestem na tele | |
| | | Estentior Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Sro Lip 18, 2018 1:15 am | |
| //@Karsin jakby Ci się nudziło to zapraszamy jako MG. Jeśli @Asołe Ci to odpowiada XD
Estio przyprowadził tu nowego przyjaciela. Asołe był po raz pierwszy w szkole, więc myszatek zdecydował pokazać mu na początek jego ulubioną salę. Miał tu tylko raz lekcję, ale bardzo mu się podobała. Po wejściu do szkoły, przeszedł szybko ale zachowując się jak najciszej przez korytarz i doszedł do sali WFu. WF to był mój ulubiony przedmiot. Nic nie robiliśmy, tylko się ścigaliśmy. Było super. uśmiechnął się. Otworzył drzwi i zobaczył że wszystko było ułożone tak jak ułożyła jego mama, nauczycielka. Były zakurzone materace, stare skakanki i poprzestawiane ławki. Wszystko zostało tak jak to zostawiliśmy po ostatniej lekcji. powiedział. Podszedł powoli so materaca. Położył na nim jedno kopytko i nadepnął, ale nie był on już taki elastyczny. Stanął więc ponownie na czterech nogach i zauważył że materac był na tyle zakurzony, że został na nim ślad Estiowego kopytka. Szkoda że wszytko tak zaniedbali. pomyślał, podszedł do skakanek i je powęszył. Ostatni raz kiedy tu ktoś był to było jakoś rok temu. powiedział, przekonany że nikt nie zaglądał do sali po pierwszej i ostatniej lekcji która tu się odbyła. Więc chyba jesteśmy dosyć odważni. uśmiechnął się. Czuł się jakby był w jakimś nawiedzonym domu, opuszczonym setki lat temu. | |
| | | Asołe Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Sro Lip 18, 2018 3:25 am | |
| /Mynje to łodpowiodu jok noj buordźej.
Szedłem za Estiem i podziwiałem nieco zrujnowany budynek, zupełnie przy okazji, niespecjalnie obserwowałem otoczenie w razie pojawienia się potwora. Drzwi od nieznanego mi pokoju zostały otworzone, a to co było za nimi nawet mi się nie śniło. Najróżniejsze sprzęty były poustawiane to tu, to tam. Wszystko w pozornym ładzie a jednak jakby porzucone w pośpiechu. Po raz kolejny czułem, że powinienem dać się wygadać młodemu, choć nie wyglądał na tak podłamanego, jak wcześniej. Ostrożnie lecz szybko wszedłem do przestronnej sali, w której, jak wyjaśnił Myszaty odbywały się zajęcia fizyczne. Podczas gdy on kontemplował poziom zakurzenia materaca, ja odgadłem co konstelacja z tych różnych rzeczy miała symulować. Tor przeszkód, niektóre do ominięcia, część do przeskoczenia. Zwinność, skoczność i szybkość. Uwielbiam takie ćwiczenia. Bez namysłu wybrałem pierwszą przeszkodę, ławkę sięgającą mi mniej więcej do nadgarstków. Nie stałem od niej daleko, może trzy, cztery kroki. Dreptanie w miejscu, dwa kroki kłusem, jeden zagalopowanie i ostatni krok to wybicie. Lot nad przeszkodą był krótki i na pewno nie wyglądało to super zjawiskowo, ale mi się podobało. W trakcie skoku usłyszałem pytanie, czy raczej stwierdzenie na temat naszej odwagi. Od razu po wylądowaniu swobodnie zwolniłem do stępa i do stój. -Albo jesteśmy po prostu buntownikami, którzy chodzą tam gdzie nie wolno.-powiedziałem butnym tonem robiąc przy tym minę mrocznego, niesfornego źrebaka emo, unosząc zgiętą jedną z przednich nóg aby wyglądać pseudo majestatycznie. Nie wytrzymałem tak jednak długo i zaśmiałem się. -Serio jeden potwór dał radę przegonić stąd wszystkich?-zapytałem doszukując się drugiego dna, może złych mocy było więcej.-Przenieśli szkołę w inne miejsce?-zapytałem patrząc uważnie na towarzysza. Przecież musieli przenieść, nie zostawiliby chyba źrebaków bez kogoś, kto ich wyszkoli. | |
| | | Estentior Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Sob Lip 21, 2018 12:30 am | |
| //…okej… *Reta udaje że zrozumiała*
Estio właśnie sprawdzał materac, kiedy podniósł wzrok i zobaczył jak Asołe wybił się do skoku. Oczywiście, musi się popisać. pomyślał, jakby go znał od dawna. Nie było to jednak negatywne: polubił już tego źrebaka, zaakceptował jego charakter i zdecydował z nim nie walczyć. Niech się wykaże. zdecydował. Spojrzał na ogierka i zobaczył jego głupią pozycję. Nie mógł zrób nic innego, tylko się zaśmiał. Usłyszał też po raz pierwszy śmiech Asołe. Podbiegł później wolnym kłusem do ławki i zdecydował pokazać coś innego: wskoczył na nią i przeszedł po niej, utrzymując równowagę. Później zeskoczył, stanął i spojrzał na Kasztanka. W jego słowach było coś co go trochę zaniepokoiło. Przeszły mu dreszcze. No nie wiem… może jeszcze coś było, tylko nie chcieli nam o tym powiedzieć…? zamyślił się na głos. Nie, z tego co wiem to nie. Było zebranie, mieli znowu otworzyć szkołę… ale nic się nie stało. Nikt już o tym nie rozmawia. Niektóre źrebaki pewnie nawet nie wiedzą jej istnieniu. odpowiedział na jego pytanie. Mogę Ci ustawić trasę? zapytał tak nagle. Niezależnie od odpowiedzi, ułożył drążki, potem parę pachołków na slalom i w końcu ławkę. Parę kroków dalej ustawił piłkę. Będę twoim trenerem: powiedział. Przejdź przez drążki, zrób slalom, skok i potem kopnij piłkę jak najdalej. zdecydował. Chyba już wiem co będę robił jak będę duży. pomyślał i skupił się na Asołe. Trzy… cztery… start! krzyknął. | |
| | | Karsin Admin
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Sob Lip 21, 2018 12:40 am | |
| Bawiliście się w najlepsze w zakazanym miejscu, lecz coś niespodziewanie przerwało waszą zabawę. Z sufitu odczepił się kawałek tynku, tworząc przy upadku chmurkę białego pyłu. Niewiele po tym nad środkiem sali gimnastycznej zawalił się kawałek sufitu, spadając z hukiem na ziemię. Uniosło się przy tym dużo kurzu i tynku, co zapewne utrudniało oddychanie. W suficie było widać sporą nieregularną dziurę, przez którą do sali zaczął padać deszcz, istna ulewa.
| |
| | | Asołe Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Sob Lip 21, 2018 1:27 am | |
| /Ślozocko duszja sio łodzywia.
Nie, nie prawda, to wcale nie są popisy, to jest..hmm..tee...yy..sprawdzanie własnych...o, umiejętności. Tak, dokładnie! A nie od razu popisy. Poza tym Estio nie został mi dłużny. Tym razem to on wskoczył na ławkę i niezauważalnie dla obserwatora balansując, przeszedł po niej. Uśmiechnąłem się do niego widząc, że walczy o honor sportowego źrebaka. Radość przeszyła mnie na wskroś widząc, że wywołałem uśmiech na pyszczku przewodniko/towarzyszo/przyjaciela. Zastanowiłem się. Co jest na tyle straszne aby spowodować zamknięcie szkoły i jest trzymane w tajemnicy przed wszystkimi? Ależ rozkosznie straszna zagadka.
-To brzmi, jak wyzwanie.-powiedziałem do ogiera z chytrym uśmiechem pewności siebie. Cierpliwie poczekałem aż ten umiejscowi przeszkody wedle swojego uznania. Ustawiłem się na początku ułożonej trasy. Słysząc sygnał do startu ruszyłem. Pokonanie drążków było niełatwe. Zazwyczaj przeskakiwałem pojedyncze przeszkody, a te tutaj były jak na skok-wyskok. Jakoś się mniej więcej zebrałem, spiąłem i udało mi się przebiec tylko raz uderzając nogą w drewno. Do slalomu znowu musiałem się zebrać aby skrócić sylwetkę i łatwiej mi było omijać patyki. -I jak mi idzie Trenerze?-zapytałem rozbawiony, przechodząc do kolejnego wyzwania. Wcześniej już zaprezentowałem, swoje umiejętności, tak więc ten pojedynczy skok był jedynie formalnością. Lekko, z należytym zapasem przeskoczyłem nad ławką. Wylądowałem miękko i od razu zacząłem hamowanie. Kiedy już prawie się zatrzymałem zrobiłem zwrot na przodzie i z impetem, acz nieco krzywo, kopnąłem piłkę tak, że uderzyła w najbliższą ścianę. Już miałem zacząć się puszyć, jak to dobrze mi poszło, jednak kilka metrów ode mnie na ziemię, nie wiadomo dlaczego, upadł kawał sufitu. Nieźle się wystraszyłem. Ponownie w popłochu, już nie tak zgrabnie, pokonałem ławkę i zacząłem biec w stronę Estentiora, a przynajmniej tam gdzie ostatnio go widziałem. Biało szary pył unosił się wpadając do oczu i nozdrzy. Parsknąłem kilka razy głośno. Musiałem się na chwilę zatrzymać gdyż galopowanie z zamkniętymi patrzałkami jest ryzykowne. Zamrugałem kilka razy i zaniepokojony rozejrzałem się za towarzyszem. Kurz na szczęście szybko zaczął opadać, a do uszu doleciał znajomy dźwięk deszczu. Czułem, jak mi serducho wali. Pytanie jest jedno. To potwór próbował nas zabić czy budynek ze starości się wali? -Jesteś ca...?-rozkaszlałem się porządnie zanim udało mi się zawołać przyjaciela. Stałem tak czekając aż powietrze znów zrobi się w miarę przejrzyste. | |
| | | Estentior Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lip 22, 2018 2:21 pm | |
| /Taaak, ja też… ;D
Estio przyglądał się jak Asołe przechodził przez drążki. Skakanie szło mu znacznie lepiej, ale czego oczekiwać, po źrebaku który prawdopodobnie nigdy wcześniej nie robił takiego ćwiczenia. Dotknął jednak tylko jednego drążka, więc poszło mu dosyć dobrze. Ze slalomem też nie miał większych problemu. Bardzo dobrze! odpowiedział śmiejąc się. Spodobało mu się, kiedy ogierek powiedział na niego "Trenerze". Ale jeśli już takim został, to teraz musiał pilnować swojego Ucznia. Skok poszedł mu płynnie, potem Asołe szybko wychamował, zawrócił i kopnął piłkę. Brawoo… zaczął krzyczeć Estio, kiedy został przerwany przez coś co spadło na ziemię. Ogierek nieźle się przestraszył, położył po sobie uszy i zrobił automatycznie pare kroków do tyłu. Dopiero wtedy zauważył że to kawałek sufitu się zarwał. Zastygł, rozglądając się za przyjacielem. Na szczęście wyłonił się chwilę później, z białej chmury. Usłyszał głos ogierka, ale jego słowa zostały zagłuszone przez padający deszcz. Estio zdecydował zrobić krok w stronę Asołe, chociaż wtedy poczuł duszący zapach tynku. Parsknął, próbując się go pozbyć. Chodź. powiedział głośno i odsunął się jak najbliżej najgrubszej ściany. Nie powinna się ona zawalić. Ale jak byliśmy w dziedzińcu była ładna pogoda. powiedział zdziwiony, patrząc na deszcz. To jest dziwne. pomyślał, a na jego pysku malowało się zdziwienie zmieszane z niepokojem. No bo co mogło się stać? Czy budynek naprawdę był aż taki stary? | |
| | | Asołe Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lip 22, 2018 4:53 pm | |
| Jakaż radość mnie ogarnęła kiedy zobaczyłem przyjaciela, całego, żywego i widzącego mnie. Nerwowy kłusem niemalże drepcząc w miejscu podążyłem posłusznie za ogierem, który zbierał coraz więcej przydomków. Estentior, Przewodnik, Trener, co będzie jutro, o ile do jutra przeżyjemy. Stanęliśmy w teoretycznie bezpiecznej strefie. Popatrzyłem w górę, faktycznie to było nienormalne. -Wiesz, czasem pogoda się szybko psuje.-powiedziałem nieco naciąganą teorię, bo w sumie faktycznie było jasno i niemalże nie było chmur, nawet jeśli burza by nadchodziła to przez okna w sali zdążylibyśmy to zauważyć. Dobra, skoro nie mogę wytłumaczyć deszczu to wytłumaczę sufit.-Zaczęło padać, woda zebrała się na starym dachu, który uznał, że jest mu ciężko i spadł.-rzekłem, całkowicie pewien, że to ma sens, bo ma. -Wiesz, może idźmy do innej sali, bo kto wie kiedy reszta dachu spadnie z nieba na nasze czerepy.-zaproponowałem. Nawet jeśli coś tu było, jakaś siła nadprzyrodzona, to najwidoczniej nie chciała abyśmy tu byli. Zrobiłem krok w stronę wyjścia i poczekałem na reakcję towarzysza, może on jednak postanowi zbadać całą sprawę.
??Z/T?? | |
| | | Karsin Admin
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lip 22, 2018 5:58 pm | |
| Przez nowo powstałą dziurę do sali wpadało coraz więcej deszczu, a na podłodze zaczęła się robić coraz większa kałuża. Asołe, udało Ci się na szczęście ominąć kałużę i wyjść z sali - rozsądne rozwiązanie. Estio, ogromna kałuża oddzielała cię od wyjścia z sali gimnastycznej. Nie byla głęboka, więc możesz bez problemu przez nią przejść, jednak... zmoczysz swoje kopyta i z każdym krokiem będziesz zostawiał po sobie mokre ślady. A jeśli ktoś faktycznie tutaj jest i chce wam zrobić krzywdę, bez problemu będzie mógł was odnaleźć idąc (czy lecąc?) za tymi śladami. Oczywiście możesz próbować przeskoczyć nad kałużą, jednak nie ma szans żeby Ci się to udało: jest ona zwyczajnie za szeroka.
| |
| | | Estentior Źrebak
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna Nie Lip 22, 2018 7:29 pm | |
| Estentior stał pod ścianą, patrzył na ulewę i słuchał Asołe. Uwierzył w jego teorię, choć nie skomentował jego słów. Może i Kasztanowaty miał rację, ale on wolał jakąś bardziej skomplikowaną teorię. Może na przykład kosmici wylądowali na dach naszej szkoły. wymyślił. Ch - chyba masz rację. musiał niestety przyznać, z trudem odczepiając wzrok z dziury w dachu, i spojrzał na towarzysza. No ale chciał jednak zobaczyć tych kosmitów, więc niby od niechcenia zatrzymał się nagle i spojrzał do góry. Dalej nie ma niczego. westchnął i odwrócił się definitywnie w stronę wyjścia. Zauważył że zdziwieniem wielką kałużę. Asołe zdążył już przejść na drugą stronę, a on nie wiedział co zrobić. Zrobił parę kroków w miejscu, po czym zrobił dwie foule galopu, żeby musieć jak najkrócej moczyć się w wodzie. Byli w korytarzu i byli cali i zdrowi. Na razie. Estio spojrzał na Asołe. Mieli wielki wybór sal, do których pójść. Zmywamy się stąd. powiedział, zdecydowanym głosem, gotowy przemieścić się gdzieś, za przyjacielem.
[z/t] | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Sala Gimnastyczna | |
| |
| | | | Sala Gimnastyczna | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |