Sala Plastyki

Sala z jasno czerwonymi ścianami, na których wiszą rozmazane obrazy. Część z płócien jest zniszczona, zupełnie jakby ktoś przejechał po nich pazurami. Ławki źrebaków są przymocowane do podłogi i ustawione w podkowę. Miejsce nauczyciela jest w dobrze widocznym miejscu, metr poza półkolem biurek, od strony gdzie nikogo nie ma. Jest tu spora, czarna tablica, a w rogu sali stoi szafka z różnymi przyborami do rysowania i malowania, które nie nadają się już do użytku, przez to, że większość kredek i pędzli jest połamanych.

Luizjana weszła do klasy.Jako że nikogo w tej sali nie było klacz usiadła przy biurku i otworzyła książkę do plastyki.Luizjana miała już zaplanowaną lekcję więc nie chciała by były jakieś problemy z uczniami.Ciekawe ile uczniów będzie na tej lekcji.Pomyślała i wstała.Po chwili napisała na tablicy temat.,,Rysujemy zwierze leśne''.Klacz nie chciała zwlekać z lekcją dlatego postanowiła że od razu na pierwszej lekcji plastyki będą rysować a kiedy indziej zrobi im wolne od tej lekcji.Mam nadzieję że przyjdą wszyscy.Znów pomyślała.

Nubis wszedł kilka minut po matce i usiadł w jednej z dalszych ławek po czym napisał temat.
Czyli dziś rysujemy zwierze leśne?Zapytał spokojnie i uśmiechnął się.Ciekawe jak tam z Ateną i czy Emilly przyjdzie noi Estio.Dręczyły go myśli.Czy ty mamo będziesz uczyć czegoś innego?Zadał kolejnę pytanie.Nie wiem z kim usiąść.Hmmm.Pomyślał chwilkę a potem zadecydował.Wiem!Usiądę z tym co usiądzie koło mnie.

Estio przyszedł tu bardzo powoli. Dręczyły go myśli, czy wszystko dobrze z Ateną? Gdzie jest Emilly? Kiedy wszedł do klasy, zauważył Nubisa i jakąś klacz, prawdopodobnie nauczycielkę, która napisała coś na tablicy. Dzień dobry przywitał się Estentior. Jak się nazywasz? zapytał nauczycielki. Ciekawe co tam jest napisane zastanowił się. Nigdy nikt go nie uczył pisać ani czytać, więc nie mógł odszyfrować tego co napisała klacz. Mimo wszystko Estio wziął kartkę i ołówek z szafki z przyborami do rysowania i usiadł po jednej stronie Nubisa. Przerysował na kartce znaki które napisała na tablicy nauczycielka, czyli "Rysujemy zwierze leśne". Co to znaczy? zapytał wskazując napis na tablicy.

Emlly przyszła pośpiesznie na lekcję. Dzień dobry. Zwróciła się do nauczycielki plastyki. Hej Estio! Hej Nubis! Mogę z tobą usiąść? Przywitała się po czy zadała pytanie Nubisowi. Wzięła zeszyt i długopis (i jeżeli Nubis powiedział, że może z nim usiąść to usiadła koło niego, a jeśli nie to usiadła w wolnej ławce) i zapisała Lekcję i Temat. Po czym wyciągnęła kartkę z bloku i zanim zaczęła rysować zadała pani pytanie. Proszę panią, a czy mogę narysować wilka? Zapytała się nauczycielki swoim słodkim głosem.

Na tablicy pisze ,,Rysujemy zwierzę leśne"A ja nazywam się Luizjana ale wy muwcie na mnie pani Liza.Zwróciła się do Estentiora.Oczywiście że tak.Odpowiedziała na pytanie Emilly.Czy jeszcze ktoś przyjdzie na lekcję czy mam już zaczynać?Zapytała sie i podeszła do tablicy.Po chwili narysowała na tablicy lisa.Jakoś tak powinno wyglądać te zwierzę.Oczywiście możecie rysować inne

//Jestem na telefonie i nie umiem pogrubić

Emilly kiedy dowiedziała się, że może narysować wilka od razu wzięła się do roboty. Może to będzie stado wilków i ja, kiedy mnie atakowały, a z tyłu będzie las Pomyślała i zapytała się pani czy to tam może być. Pani Lizo czy to może być tak, że to będzie stado wilków i ja, kiedy mnie atakowały, a z tyłu będzie las? Może jeszcze Atena przyjdzie. Ale jak za pięć minut nie przyjdzie to pani może zaczynać lekcję.

Atena weszła wolnym krokiem po czym spytała się przyjaciół.Koło kogo mogę usiąść?!Przepraszam za spóźnienie ale byłam chora.Wytłumaczyła powoli i spojrzała na tablicę.O będziemy rysować zwierzę leśne.Pomyślała i zaczęła myśleć co narysuje.Może Sarne która leży na kamieniu i rodzi.Pomyślała i stanęła na środku klasy oczekując na odpowiedź na pierwsze pytanie.
//Widomo że jestem na tele

Estentior rozpromienił się widząc wchodzącą Atenę. Możesz usiąść obok mnie. odpowiedział. Zwierzę leśne? Co tu mogę narysować… wiem! Estio wziął kredki i zaczął rysować lisa. Na początku narysował jego głowę, potem brzuch, a na końcu cztery łapy o ogon. Przyjrzał się swojemu liskowi. Nawet nie jest tak źle. Wygląda jakby miał pięć łap i jakby miał bardzo długie uszy. Oprócz tego jest ładny pomyślał dumny ze swojego dzieła. Pomalował go całego na pomarańczowo i zapytał nauczycielki: Może być? To jest lisek.

Atena usiadła obok Estentiora i zaczęła rysować.Najpierw narysowała skałę i pocieniowała ją tak aby wyglądała jak prawdziwa.Po chwili na skale namalowała mech.Potem zaczęła rysować głowę sarny.Głowa była taka jak trzeba tylko jedno oko sarny nie wyszło Atenie.Kilka minut później Atena zabrała się za tłowie.Narysowała je bez problemu.Po chwili gdy klacz dorysowała nogi zaczęła kolorować i cieniować sarnę.Tak może być.Pomyślała młoda klacz.Kolory były bardzo dobrze dobrane tylko że przez świecowe kredki czasami było widać czerwone kreski.Skończyłam.Powiedziała i ustawiła się w kolejce do pani.

Emilly zaczęła od tego co było najbliżej czyli jej zaczęła siebie rysować tak delikatną kreską, że można było powiedzieć, że ołówek nie dotyka kartki. Potem zaczęła rysować stado wilków było tych wilków 7 bo Emilly tak wymyśliła. Dwa z nich miały być brązowe, jeden biały i jeden czarny, a pozostałe trzy miały być szare. Te, które miały być szare zaczęła cieniować, żeby wyglądały jak prawdziwe. Potem zaczęła rysować las. Kiedy skończyła wzięła kredki i zaczęła kolorować, żeby wszystko wyglądało jak prawdziwe. Kiedy skończyła podeszła do pani i pokazała obrazek. Pani Lizo! Czy tam może być? Zapytała

Luizjana przez chwilę patrzyła na pracujące dzieci.Ale one są słodkie.Pomyślał i zauwarzyła że idzie w jej stronę Estio.Piękny lis ale tych nóg chyba ma za dużo.Powiedziała żartobliwie do młodego ogierka.No dobrze może być dam ci piątkę .Powiedziała i spojrzała na rysunek Ateny.No,no.Bardzo ładnie dam ci pięć plus.Powiedziała z uśmiechem na pysku.Zobaczyła że idzie następna uczennica.No następny szkrab idzie.Pomyślała i spojrzała na rusunek młodej.No myślę że jeśli by ta kreska była widoczniejsza byłoby sześć ale przez to masz pięć plus.

Nubis gdy skończył kolorować podszedł do matki i pokazał jej rysunek.Oby dała mi dobrą ocenę bo nie mam talętu do rysowania.Pomyślał i z niepewnością spytał się matki.Co dostaję?Oby czwórkę albo piątkę.Znów pomyślał i spojrzał na Atene która w końcu dobrze się czuła.
Hej Ateno.Szybko powiedział i znów odwrócił się do swej matki Luizjany która sprawdzała jego pracę.

Nubis,Nubis,Nubis.Coś ty tu narysował.Luizjana Złapała się za głowę.Muszę ci dać czwórkę.
Widać że nie masz talętu do rysowania.Powiedziała i podeszła do tablicy by napisać notatkę.
,,Rysujemy tylko w jedną stronę.W starożytnej Grecji początkowo rysowanie, malowanie i pisanie określano jednym słowem - graphein (od nazwy przyrządu rysunkowego). Później słowo to zyskiwało różne odmiany, jednakże to co było związane z rysowaniem odnosiło się zawsze do słowa grapho (np. skiagraphe - rysunek perspektywiczny). Rzymianie początkowo posługiwali się greckim pojęciem graphis (takiego słowa używał Witruwiusz).Narzędziem rysunkowym może być wszystko co jest twarde i pozostawia ślad na płaszczyźnie. Do najbardziej popularnych należą: ołówek, węgiel, tusz rozprowadzany przy pomocy pędzla lub patyka, sangwina, mazak, pastel, kredka, piórko, gumka, kreda a nawet palec. Techniki rysunkowe biorą często nazwy od narzędzi, którymi są wykonywane. Czyli będą to odpowiednio: ołówek, węgiel, tusz lawowany, rysunek pędzlem, rysunek patykiem itd''.
Przepiszcie.Pwiedziała i usiadła.

Atena zaczęła przepisywać notatkę.O matko trochę tego dużo.Pomyślała.Ta pani jest miła ale za dużo zadaję.Powiedziała w myślach i starannie pisała dalej.Estio tu umiesz czytać?Jeśli nie to może ci pomogę.Zaproponowała Estentiorowi który niezbyt umiał czytać.Może nawet kiedyś cię nauczę.
Powiedziała i powoli podniosła kopytko do góry.Proszę pani mogę się czegoś zapytać?
//Jestem na Tele i nie mogę pogrubić

Estentior przyjrzał się rysunkom kolegów. Stado wilków, królik i sarna… Estio zaśmiał się na komentarz że lis miał pięć nóg. To miał być ogon… tylko trochę nie wyszedł… usprawiedliwił się. Dostałem pięć! Dostałem piątkę! cieszył się. Nauczycielka zaczęła pisać coś na tablicy, ale Estio nie bardzo umiał czytać i pisać. Z trudem przerysował te dziwne znaczki, literki, które narysowała pani. Nie, nigdy nikt mnie nie uczył czytać. Bardzo chętnie, jeśli umiesz uczyć. Na razie mogłabyś przeczytać to co tam napisała nasza pani? poprosił ją. A tak w ogóle to ładna jest ta twoja sarna. Estio uśmiechnął się d klaczki i czekał na jej odpowiedzi i aż nie przeczyta tego co napisała Luiziana na tablicy.

Chętnie ci to przeczytam klacz zaczęła czytać ,Rysujemy tylko w jedną stronę.W starożytnej Grecji początkowo rysowanie, malowanie i pisanie określano jednym słowem - graphein (od nazwy przyrządu rysunkowego). Później słowo to zyskiwało różne odmiany, jednakże to co było związane z rysowaniem odnosiło się zawsze do słowa grapho (np. skiagraphe - rysunek perspektywiczny). Rzymianie początkowo posługiwali się greckim pojęciem graphis (takiego słowa używał Witruwiusz).Narzędziem rysunkowym może być wszystko co jest twarde i pozostawia ślad na płaszczyźnie. Do najbardziej popularnych należą: ołówek, węgiel, tusz rozprowadzany przy pomocy pędzla lub patyka, sangwina, mazak, pastel, kredka, piórko, gumka, kreda a nawet palec. Techniki rysunkowe biorą często nazwy od narzędzi, którymi są wykonywane. Czyli będą to odpowiednio: ołówek, węgiel, tusz lawowany, rysunek pędzlem, rysunek patykiem itd''.A tak wogóle to dzięki ty też masz fajnego liska

Estentior nie wsłuchał się w słowa Ateny. Nie interesowało go znaczenie jakiś słów. Myślał tylko jak by ją tu zaprosić czy zgodzi się być moją przyjaciółką, czy chce przyjść na moje tereny… rozmyślał. Dzięki podziękował za komplement. Wiesz, a może przyjdziesz dzisiaj po szkole do mnie, na moje tereny? Nie martw się, źrebaków nie można porywać. Moglibyśmy pójść do jeziora, mogłabyś przyjść do naszego zamku. Mogłabyś poznać moją mamę. zaproponował Estio. Możesz przyjść od razu po szkole, oczywiście jeśli to nie jest dla ciebie wielki problem. Mam nadzieję że się zgodzi. Jak nie to wyjdę na głupka. pomyślał. Miał wielką nadzieję że Atena się zgodzi przyjść.

Atena wysłuchała Estentiora.No jasne.Pokiwała głową.Heh.Ja u niego.Ciekawe czy mama mi pozwoli.Pomyślała i spojrzała na paniom Lize.Kiedy przerwa?Spytała się spokojnie nie mogąc się doczekać spodkania.Emilly a ty może byś poszła do Nubisa.Wiem że on już dawno chciał się ciebie o to zapytać.Powiedziała zwracając wzrok na Emilly i Nubisa.Ciekawe czy Emilly się zgodzi.Pomyślała i spytała się.Czy mogę zmazać tablice?

Za jakąś minutkę jest dzwonek więc prosze już naszykujcie się do wyjścia.Powiedziała do klasy.Oczywiście że możesz.Powiedziała i wskazała na tablicę.W tej chwili zadzwonił dzwonek.Proszę wyjść na przerwę.Powiedziała jeszcze coś wypisując w dzienniku.Zamknijcie drzwi ja jeszcze coś wypisze i wyjdę.Powiedziała i machnęła kilkanaście razy kopytkiem by źrebaki zamknęły drzwi

//Dla Ateny: jutro zacznę gdzieś na terenach SMS

Zgodziła się! Ale fajnie! Przyjdzie do mnie! ucieszył się Estio. Zadzwonił dzwonek. Chodź Atena! Zapytaj twojej mamy czy możesz do mnie przyjść. powiedział Estio podekscytowanym tonem głosu. Chodźmy na korytarz, albo gdzieś. Musisz znaleźć twoją matkę i jej zapytać czy możesz do mnie przyjść. Szczerze ja jeszcze nie pytałem mojej mamy, ale wydaje mi się na tyle miła… powiedział Estio i wyskoczył z klasy jak na sprężynce. Potem jednak wrócił, wziął rysunki, i dopiero wtedy znów znalazł się poza klasą. Ale fajnie! Nie mogę się doczekać. Ciekawe czy jej mama jej pozwoli przyjść do mnie. zastanowił się. Zaczekał na Atenę która zmazywała tablicę i wyszedł z nią z klasy.

[Z/T]

Emilly podeszła do Nubisa i z lekkim wachaniem się powiedziała. Nubis słuchaj może byś przyszedł do mnie do domu. Co? Moja mama na pewno się zgodzi bo ona chcę dla mnie i Estentiora jak najlepiej więc się zgodzi, a swoją mamę możesz teraz spytać. Oczywiście jak nie chcesz to nie. Może zostaniesz moim przyjacielem? Ostatnie pytanie zadała z wielką niepewnością.

No jesne mogę przyjść a moja mama napewno się zgodzi.Powiedział i spojrzał na Emilly.My już jesteśmy przyjaciółmi.Zaśmiał się lekko i spojrzał na panią.O już dwonek chodź Emilly musimy się pośpieszyć.
Powiedział i wybiegł czym prędzej na korytarz.Ale fajnie.Pójdę do Emilly.Nubis był podekscytowany i w duchu ciągle sobie powtarzał.Idę do Emilly.Idę do Emilly.Ale mam szczęście.

Atena zmazała tablice i szybko opuściła klasę.No dobra,dobra.Poszukajmy mojej mamy ale nie w takim pośpiechu.Powiedziała i spojrzała na Estentiora zza grzywy.Moja mama jest w sali sztuki walki.Ale dokładnie to nie wiem.Atena niezbyt wiedziała gdzie jest mama dlatego wpadło jej do głowy tylko te miejsce.W sumie to mogłaby też być na pustyni ale tam jest niebezpiecznie.Pomyślała.