Z życia Maciejki

Jako iż dużo osób robi sobie pamiętniki, to czemuż ja mam go nie zrobić? Ostatnio nudam więc pisanie pamiętnika to chociaż zabawa...no nie? Pamiętnik powstaje po to by uwiecznić spotkania, porwania i tym podobne rzeczy. Czego w życiu Maci było VERY A LOT(dla osób, które nie wiedzą co to znaczy, a nie chce im się skorzystać z translatora to znaczy to Bardzo Dużo.) W głowie kroi mi się tysiąc myśli na minutę i przez tą całą kupę słów mam zamieszanie. Tak...jestem bardzo mądra, bo najpierw gadam, że mam wenę, a teraz, że mam zamieszanie, ale...ok...W głowie mam jedną myśl. By zakończyć to nudawe gadanko i przejść do konkretów, ape to w następnym poście...

Pozdrowionka dla całego Karsin od Maciejki!

Nom zaczęło się od poczęcia, czego raczej nie będę wam opowiadać, bo...no sami wiecie. Maciusia urodziła się na farkie "Tik Tak" w Holandii. Tam se mieszkała dobrze. No oczywista sprawa, że wszystko co dobre się kiedyś kończy. Gdy miała jeden rok zmarli jej rodzice. No i od tamtego momentu Macia była smutaśna i nieprzyjacielska. Nom, ależ by jej życie stało się jeszcze bardziej przygnębiające właściciel farmu ZBANKRUTOWAŁ. No i tera Macia trafiła do samolubnej Katrin, ale dzięki przygodom jakie przeżyły Katrin została optymistką. A Macia ponownie została sprzedana i od tamtego momentu zamieszkuje Karsin.

Taki nie wstęp, ni...yyy...no mniejsza. Oczywiście pozdrawiam serdecznie całe Karsin.

Maciejka wędrowała sobie po wyspie. Aż nagle natrafiła na domek (czarodzieja). Postanowiła do niego wejść. Nie wiedziała jeszcze co tam ją czeka. W środku stał stary myszaty ogier. Przedstawiłam się i tak jak bym znała już wszystkie stada zapytałam się go, czy mogę zostać władczynią Stada Magicznego Szeptu. Czrodziej uśmiechną się i zgodził się na propozycję Maciejki. Maciejka uradowana uśmiechnęła się. Zastała również nauczycielką. Od właśnie takich małych żeczy tworzą się historie. Piękne jak i smutne historie. A to dopiero początek.

Pierwsza przygoda Maciejki zapisana! Duży przytulas dla całego Karsin.

Maciejka spotkała ogiera, gdy jak zwykle zwiedzała tereny swego stada. Lodowisko wyglądało mile i przyjemnie. Tam zaczęła rozmowę z Cloverem. Nom i z tego wyszła miłość. Zostali razem. Ależ oczywista sprawa jest też taka, że musiało się wydarzyć coś co zmieniło ich życie. Zaczęło się to właśnie przy Ukrytej Rzeczce tam Maciejka zaszła w ciążę, oczywiście z Cloverem. Ich miłość była przecudowna...do czasu...
Drugim, a właściwie to trzecim koniem jakiego Maciejka spotkała była Reta. Spotkała ją na Kamyczkowej Plaży gdzie się poznały i zaprzyjaźniły mimo surowego powitania Maciejki. Rozmawiały sobie spokojnie, gdy nagle wilk wyszedł z lasu z zamiarem zaatakowania Maciejki. Maciejka poradziła sobie dobrze z pokonaniem wilka, ale oczywiście nie wyszła z tego bez szwanku. Odeszła z miejsca i wróciła do zamku.

Maciejka.