★Sechmet ★ krwawa mistrzyni

Imię: Sechmet
Stado:  Krwawej Zemsty
Płeć: klacz
Wiek: 3 lata  
Wygląd: Klacz jest bardzo wysoka jak na swoją rasę gdyż mieży 172 cm wzrostu.
Delikatna, smukła sylwetka to charakterystyczna cecha Sechmet. Ciało izabelowatej jest piękne a mięśnie są idealnie zarysowane- nie nazbyt jednak wystarczająco by budzić szacunek.  Ma szlachetną i piekną postawę. Klacz jest maści izabelowatej, ogon i grzywa są jasne wręcz białe. Nogi długie, zgrabne. Ogon wysoko osadzony i długi, tak że końcówka włuczy się po ziemi. Jej szyja jest długa, lekko zagieta w łuk jak to w jej rasie jest typowe. Długa, jedwabista grzywa opada białymi, lekko pofalowanymi kosmykami na szyję. Oczy ma bursztynowe, tajemnicze i duże. Otoczone długimi, pięknymi i czarnymi rzęsami. Potrafi nimi oczarować każdego ogiera. Nad prawą łopatką ma wypalone oko horusa.Wygląda majestatycznie, budzi podziw i oczekuje go. Uwielbia gonitwy jednak skoki też nie są jej słabą stroną.
Charakter: Sechmet  jest delikatną klaczą. Nienawidzi gdy ktoś ją bije lub popycha sama jednak uwielbia zabijać i znęcać się nad innymi. Bardzo się wywyższa jednak jeśli ktoś okaże się dobry ona mu to odwzajemni. Pomimo tego jest "stała w związkach". Musi mieć wszystko czego zachce. Uwielbia się wysługiwać innymi. Niczym ta egipska bogini "opiekuje" się wojnami, chorobami i zemstami. Dlatego też teraz uwielbia patrzeć na rozlew krwi. Klacz jest świetną aktorką, nikt nie zobaczy tego czego ona nie chce by widział, kłamie jak z nut jeśli chce coś zdobyć. Jest chciwa i mściwa, może pobyt tutaj ją zmieni ? Pomimo tylu złych cech szanuje władcę i konie za stada. Z pewnością częste będą z jej strony porwania. Uważa to za swoje hobby- tak samo jak i zabijanie wilków które uznaje za złe duchy. I nie, nie jest szalona. To według niej "zwykłe" hobby.
Historia: Sechbet pochodzi z jednej z prestiżowych hodowlii a Ameryce. Była ulubienicą wielu. Wygrywała konkursy. Zawsze miażdżąc konkurencje. Nie przegrywała, nie potrafiła przegrać. Nigdy nie musiała dawać z siebie wszystkiego. Do czasu...
Kolejny konkurs 13.07.2015- gonitwa najlepszych klaczy i ogierów.
Sechbet ujrzała jego- kary ogier. Można powiedzieć mięśnie i kości. Konie ustawione na linii startu.
3...2...1... START !
Izabelowata pędziła niczym strzała. Jednak tym razem coś się zmieniło. Karosz przybliżył się niebezpiecznie ku izabelowatej. Przegonił ją i biegł dosłownie kilka minimetrów przed klaczą która w pewnej chwili sie potknęła.
Skończyło się na ranach i lekko pękniętej kości. Klacz miała już się nie ścigać jednak wola walki wygrała.
03.01.2016
Znów gonitwa, znów kary ogier. Klacz patrzyła na niego z przerażeniem. Dasz radę...
Konie ustawione do biegu. Odliczanie i konie ruszyły. Klacz dawała z siebie wszystko. Pędziła jeszcze szybciej niż poprzednio. Ogier również był szybszy. Pędził przed nią o kilka metrów. Nikogo nie zdziwiła jego wygrana. Klacz została sprzedana. Zamieszkała w mniejszej hodowli. Jednak nie była tam dobrze traktowana. Treningi nieraz trwały całe dnie. Pewnej nocy wymęczona i wygłodniała klacz spała gdy znikąd przyszli ludzie. Zaczęli ją wyciągać z boksu. Była na tyle słaba że się nie opierała. Tak oto została skradziona. Na jej szczęście podczas przejazdu był wypadek. Przyczepa w której była się przewróciła a ona korzystając z tego zgrabnie wyskoczyła. Potem uciekała najdalej jak tylko umiała. Pamięta że biegła przez wzgórza a potem ? No właśnie zemdlała. Obudziła się na olbrzymiej pustyni. Jakimś cudem dopełzła do oazy gdzie napiła się i zjadła. Potem podróżowała aż dotarła tutaj. Przez te wszystkie wydarzenia znienawidziła ludzi. A dla wrogów nie ma litości.