|
| Siedziba nowej władczyni | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Lily Amator
| Temat: Siedziba nowej władczyni Pią Maj 06, 2016 5:30 pm | |
| Siedziba Lily jest urządzona bez zbędnego przepychu, znajduje się ona w jednej z centralnych komnat. Podłoga jest z dębowych desek, na niej położony jest jasnobrązowy, perski dywan. Ściany są z jasnego kamienia, połyskującego przez promienie słoneczne, które przedzierają się z mgły i docierają do trzech łukowatych okien, oddzielonych wąskimi kolumnami. W oknach są szyby, a nad nimi wiszą czerwone zasłony. W kącie stoi spore łóżko, które mogłoby pomieścić dwa konie. Przy przeciwległej ścianie stoi mały regał z przypadkowymi książkami. Koło niego jest biurko z kilkoma kartkami i atramentem w kałamarzu oraz piórem. W szufladzie w biurku jest dziesięć kopert oraz pieczęć z ozdobnym napisem "~Władczyni SZS~". Pomieszczenie jest duże, ale nie wydaje się nieprzytulne. Lily wybrała to miejsce na siedzibę, ponieważ z okien jest cudowny widok na góry. W siedzibie znajduje się pięć miękkich krzeseł dla koni, a pośrodku nich niski stoliczek, na którym można kłaść mapy, kartony, filiżanki itd. Przy jednej ścianie jest kominek z szarego kamienia, który zimą rozgrzewa władczynię.
Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Pią Maj 06, 2016 5:42 pm, w całości zmieniany 2 razy | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Pią Maj 13, 2016 9:14 pm | |
| Lily przyszła stępem do swojej siedziby. Wybrała ją ze względu na to, że ze wszystkich miejsc na tym piętrze miało najmniej przepychu, ale jednocześnie był też stąd wspaniały widok na góry. Wciąż nie mogła przyzwyczaić się do myśli, że jest nową władczynią SZS. Pomyślała, że niedługo trzeba będzie zwołać zebranie i ustalić pewne szczegóły. Podeszła do okna i przez chwilę stała przy nim, rozmyślając. Po chwili położyła się na łóżku i ugięła nogi pod siebie. Nadal patrzyła na okno, po czym zamknęła oczy i położyła głowę na miękkim materiale. Jej długie, kasztanowe pukle rozsypały się na pościeli, wyglądając niczym ogień trawiący biel. Zasnęła czujnym snem.
Po jakimś czasie się obudziła, świadoma, że pewnie niedługo przyjdzie ktoś, kto pomoże dopracowywać jej pomysł. Tak więc wstała, zasłała łóżko, po czym na nim usiadła. | |
| | | Ignis Szeregowy
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Sob Maj 14, 2016 12:56 pm | |
| Przybiegłam tutaj. Zobaczyłam swoją siostrę. Witaj! odparłam i przytuliłam siostrę ( lekko XD musi to dziwnie wyglądać, ale trudno XD ). Usiadłam obok Lily. To co robimy? zapytałam. Obejrzałam cały pokój. Był piękny ( ). Spojrzałam na siostrę. Podobna miała przyjść Armina. Więc czekałam na nią. | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Sob Maj 14, 2016 7:06 pm | |
| Lily siedziała i czekała na innych. Minuty jej się okropnie dłużyły i dłużyły. Spojrzała przez okno. Zaczął siąpić lekki deszczyk. Nudno, cholera. Nudno. Przez głowę rudej przewijały się takie oraz, hmm... Nieco mniej łagodne myśli. Nagle do jej komnaty wpadła Ignis. Przywitała się i ją uściskała. Lily z uśmiechem odwzajemniła przytulasa. -Ignis, jak się cieszę, że cię widzę! - Kasztanka zaśmiała się z ulgą. Potem jej siostra klapnęła koło niej. Lily przyjrzała się jej z ciekawością. Wydajesz się szczęśliwsza niż na zebraniu. Stwierdziła i uśmiechnęła się krzywo. A co do tego, co będziemy robić, to chodzi o opracowanie kilku spraw... Armina na zebraniu podała, że moglibyśmy urządzić jakiś bal dla dorosłych koni oraz wycieczkę krajoznawczą dla źrebiąt. Wyjaśniła, po czym potrząsnęła rudą grzywką. Ale ty jesteś pierwsza. | |
| | | Armina Lider
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Maj 15, 2016 9:43 am | |
| Weszła tu stępem. Oj, chyba się spóźniłam... pomyślała. Nie lubiła przychodzić po czasie. Witajcie, przepraszam za spóźnienie, ale chyba rozumiecie, jestem już blisko porodu i nie mogę buegać. Najchętniej przyszłabym wcześniej. powiedziała miło. Cieszyła się że będzie miała źrebaka, a tym bardziej że wychowa go z ukochanym, Valiantem. Rozejrzała się. Komnata była śliczna. Przestronna ale nie pusta. Urządzona gustownie ale nie z przepychem. Lily, piękna komnata! Sama ją urządziłaś? powiedziała po czym zwróciła się do Ignis: Dawno przyszłaś, Ignis?s pytała | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Maj 15, 2016 10:54 am | |
| Lily uśmiechnęła się da Arminy, która raptownie wpadła do jej komnaty. Na jej przeprosiny uśmiechnęła się miło. Witaj. Dobrze, spokojnie, rozumiemy to. Zaśmiała się cicho. Potem arabka pochwaliła jej sypialnię, na co Lil uśmiechnęła się do niej promiennie. Dziękuję, ale nie, nie urządziłam jej sama. Wybrałam ją, gdyż nie lubię większego przepychu, a na tym piętrze jest sporo sypialni o właśnie takim charakterze. Poza tym - Pokazała głową w stronę okna. - Stąd jest najlepszy widok. Jej pysk rozjaśnił delikatny uśmiech. Potem Ar zadała Ignis pytanie. Kiedy (i jeśli) jej siostra odpowiedziała, Lily na chwilę spoważniała i zaczęła mówić. Dobrze, a zatem, Armino, wcześniej zaproponowałaś bardzo fajny pomysł, który mi się spodobał. Myślę, że możemy coś takiego zorganizować, tylko trzeba dopracować kilka szczegółów. Co do balu dla dorosłych, to ma się odbyć w sali balowej, czy na zewnątrz? Jakie tam podać potrawy? Członków jakich stad zaprosimy? Kiedy to urządzimy? Zapytała, obrzucając spojrzeniem na zmianę Ignis i Arminę. | |
| | | Armina Lider
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Maj 15, 2016 4:43 pm | |
| Dzięki, dobrze że rozumiecie. uśmiechnęła się promienie. Cieszyła się że miała taką fajną władczynię. Lubiła się udzielać, i w końcu jest Główną Artystką. Było jej bardzo miło. W takim razie, dobrze wybrałaś. klacz nadal się uśmiechała. Ona również się zamyśliła. Oczywiście stada z którymi mamy sojusz, aby wzmocnić więzi. Możemy również zaprosić naszych kolegów z innych stąd, ale tylko tych ''bezpiecznych''.Potrawy mogą wymyślić konie z naszego stada, które ty powołasz. Jeśli będzie ładna pogoda to na zewnątrz. Możemy na przykład za tydzień. powiedziała jednym tchem i odsapnęła
| |
| | | Ignis Szeregowy
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Maj 15, 2016 8:02 pm | |
| Siedziałam z siostrą. No bo jestem bardziej szczęśliwsza. odparłam z uśmiechem. Nagle przyszła Armina. Nie dawano tutaj przyszłam. odpowiedziałam. Siedziałam na łóżko cicho. Słuchałam ich rozmowy. Spojrzałam na widoki przez okno. Uświadomiłam sobie, że uwielbiam tereny górzyste. Wpatrywałam się w góry jak zaczarowana. Spojrzałam na Lily. Odwróciłam wzrok na góry. Patrzyłam w góry, marząc o swoich przygodach. Byłam szczęśliwa, że wszystko wróciło do normy. Było tak pięknie i miałam nadzieję, że będzie tak zawsze. Kolorowo i wesoło ( ). Wcześniej wszystko się waliło, a teraz wszystko buduję się na nowo. Byłam tak zamyślona, że nie słyszałam nikogo. Nawet gdyby ktoś krzyczał mi do ucha. | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Maj 15, 2016 8:41 pm | |
| Lily uśmiechnęła się do Arminy sympatycznie. A tak w ogóle, znasz termin porodu? I masz partnera? Zapytała z ciekawością. Wiedziała, że Armina na drugie pytanie może odpowiedzieć przecząco, ale kasztanka nie sądziła, aby taka miła i ładna klacz nikogo nie miała. Potem Armina pochwaliła Lil za dobry wybór, i zaczęła mówić szczegóły. Tak, czyli wszystkich z naszego stada, z SMS, SLS... I może jeszcze SWT oraz SSP? Wcześniej w ogóle byłam z SWT, i muszę powiedzieć że są tam same miłe osoby. Poznałam też władczynię SSP oraz pewną Wanilię, myślę, że będą chciały przyjść, a zwłaszcza Wan, zważywszy na ostatnie wydarzenia. Westchnęła. Więc tak, potrawami zajmiemy się wszyscy, myślę że powinno być jakieś ciasto, na przykład marchewkowe, oraz owocowe... Pewnie jeszcze zupa i może danie główne, na przykład... Kasztanka się zamyśliła. O, już wiem! Tarta z warzywami! I na przystawkę na przykład karmelizowana marchew. Uśmiechnęła się. Następnie się przeraziła. Czy na za tydzień zdążymy wszystko załatwić? Zaprosić gości, przygotować dania, zrobić dekorację? Lily przez chwilę spojrzała na podłogę. No więc tak, jednak daniami zajmę się ja, Ignis, oraz ktoś jeszcze, może Ogień, partner Iggs, i spróbuję zwerbować Coraggiosa. Dekoracje, wykonanie ich pozostawiam tobie, wybierz sobie kogoś do pomocy, a ja dam ci potrzebne materiały. Jeśli Cogiego nie uda mi się namówić do gotowania, poproszę go, aby pomógł w dekoracjach. Powiedziała Lil. W planowaniu czuła się jak ryba w wodzie. Następnie spojrzała na Ignis. Wiedziała, że nawet gdyby teraz powiedziała, że zmieściła słonia w karafce, Ig nie zawracałaby sobie głowy takim szczegółem. Myślisz, że zauważyłaby, gdybyśmy ją ogoliły? Zwróciła się Lil do Arminy cicho i zachichotała, gdy wyobraziła sobie siostrę bez ogona i grzywy. Hej, Ignis! Ogień przyszedł! Powiedziała, ciekawa reakcji siostry. | |
| | | Sztorm Rekrut
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Maj 15, 2016 9:05 pm | |
| Sztorm przyszedł tu spokojnym krokiem gdy się rozejrzał zobaczył kilka koni-Witam mogę wiedzieć gdzie ja jestem i czy jest tu władczyni?-zapytał gdyż wiedział że to siedziba władczyni, więc musiała tu być tylko która klacz to była.Ogier cofnął się o jeden krok-Okej Sztorm wszytko będzie dobrze-powiedział do siebie w myślach i uśmiechnął się czekając na odpowiedź którejś klaczy. | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Maj 15, 2016 9:24 pm | |
| Lily była nieco roztrzęsiona, bo nie wiedziała, czy zmieści się w czasie z wszystkimi przygotowaniami, ale wierzyła, że z pomocą przyjaciół jakoś jej się uda. Nagle do jej komnaty wszedł ogier, Cob Islandzki. Lil przekrzywiła głowę w 'ptasim' geście, po czym się do niego uśmiechnęła. Witaj, ja jestem Lily, władczyni SZS. Ty też jesteś z tego stada? Jeśli tak, to siadaj, a jeśli nie, to też siadaj, przyda się każdy mózg do pomocy. Kasztanka zaśmiała się, po czym potrząsnęła rudą główką, wprawiając w podskoki kasztanowe fale jej grzywy. To jest moja siostra, Ignis, a tu siedzi Armina. A ty jak się nazywasz? Skinęła głową po kolei na wyżej wymienione, po czym spojrzała na niego, a następnie zachęcającym gestem pokazała, aby podszedł bliżej. | |
| | | Armina Lider
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Pon Maj 16, 2016 7:27 am | |
| Lily zapytała o termin porodu i partnera Armina odpowiedziała: Niedługo, dzisiaj jutro albo pojutrze. Mam nadzieję że zdąży zapoznać się z innymi źrebakami, zanim będzie ta wycieczka, o ile się odbędzie. Tak, od niedawna. To ten nowy, Valiant. Jego też poproszę o pomoc. Mógłby nosić stoły i inne meble. powiedziała. Nagle kopnął ją źrebak i lekko zgięła się. Na pewno pierwsze skurcze. pomyślała. A co do dekoracji, mogłabym przygotować nasz ''herb" i obok niego powiesić te ze stad z którymi jesteśmy w sojuszu. powiedziała. | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Czw Maj 19, 2016 6:12 pm | |
| //liczyłam że odpisze Iggy albo Sztorm, ale cóż... :/ Lily przestraszyła się nieco na słowa Arminy. -To niedługo! A jak się czujesz, wszystko okej? Może czujesz skurcze? Bo jeśli tak, to musimy udać się do skrzydła szpitalnego. A jeśli nie, to spoko, lecz gdy coś poczujesz, to od razu mi powiedz, będziemy musiały tam pójść. Ale skoro będziesz matką, to będziesz w stanie robić dekoracje? Nie sądzę co prawda, aby to wymagało zbyt wiele czasu, ale czy będziesz w stanie? Zresztą - pożyjemy, zobaczymy. - Zalewała słowotokiem Arminę. Zobaczyła, że klacz się lekko zgina, i jej zielone oczy niemal wyskoczyły z orbit. Mimo to nic na razie nie mówiła na ten temat. A więc dobrze, Valiant będzie mógł ci pomóc. Po chwili zastanowiła się. Nasz herb? My mamy herb? Kasztanka pomyślała chwilę. Nie, nie mamy herbu, ale byłabym ci wdzięczna, gdybyś go zaprojektowała. Lily uśmiechnęła się do Ar, powierzając jej tak ważne zadanie. Inne stada chyba również nie mają herbów, więc zrobimy tak: Nasz herb będzie wisiał pośrodku, nawiasem mówiąc chciałabym też, aby na górze był napis "SZS". Sojusznicze stada będą miały swoje skróty nazw na jakichś ładnych kartkach albo czymś innym. Dobrze, potem damy ci materiały, lecz teraz zapraszam do wieży medyków. Spojrzała z roztargnieniem na Iggy i Sztorma. Wy na razie tu zostańcie i się zapoznajcie, ok? Ok, idziemy. Pociągnęłam Arminę za sobą. | |
| | | Ignis Szeregowy
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Czw Maj 19, 2016 9:02 pm | |
| // Nie wiem ci napisać więc napisze krótko : Ignis wstała i wyszła z polonium w końcu nie był a już potrzebna. | |
| | | Armina Lider
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Czw Maj 19, 2016 10:13 pm | |
| Taak, wiem ale nic mi nie jest... Ciąża to nie choroba... uśmiechnęła się. Nie było to jednak zgodne z prawdą. W rzeczwistości znòw poczuła skurcz, tym razem silniejszy. Słuchała Lily z coraz szerszym uśmiechem rozbawienia. Spokojnie... uspokoiła ją ze śmiechem. Nagle coś jej skapnęło i poczuła wodę. Odeszły jej wody. Ccchyyyba sięęę zaaaczyna... wymemłała drżącym głosem ze zmęczenia ciągłymi skurczami i zaczęła coraz częściej zginać się z bólu. Dddooobrze, aaale leeepiej juuuż chodźmy... powiedziała i podupadając poszła za Lily. | |
| | | Sztorm Rekrut
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Pią Maj 20, 2016 4:26 pm | |
| //Ta to Sztorm też se poszedł | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Czw Cze 09, 2016 4:45 pm | |
| *w drodze do zamku* Lily uśmiechnęła się do Serafiny jeszcze raz. A więc tak: może najpierw zacznę od mojej siostry, Ignis. Mój ojciec zdradził moją matkę z mamą Iggy. Nie wiedziałam że Iggy jest moją siostrą póki nie przybyła za mną na Karsin i mi tego nie oznajmiła. W każdym razie ona urodziła się miesiąc przede mną. Podczas gdy ona była dość spokojna i lubiła zawierać znajomości, ja hasałam samotnie po lasach i równinach, zwiedzając nowe tereny. No i wkrótce byłam z nimi tak obeznana, że w bardzo młodym wieku zostałam klaczą-przewodniczką. Po jakimś czasie, gdy osiągnęłam dojrzałość, zaczęły się dziwne spojrzenia i adoracja ze strony ogierów. Pewien został nawet... pokrzywdzony. Ujęła to najdelikatniej jak mogła. Ale po co było tworzyć wizerunek mordercy w oczach Serafiny? Potem uciekłam. Złapali mnie ludzie. Rozpętał się sztorm na morzu i statek, którym mnie przewożono, zatonął razem z całą załogą. Oprócz mnie, bo wcześniej udało mi się jakoś uratować. I tak trafiłam tutaj. Niedługo po mnie zjawiła się Ignis i wyznała mi, że jesteśmy siostrami. Potem poznałam pewnego ogiera, Coraggiosa. Zakochaliśmy się w sobie. On z wcześniejszego związku miał córkę, która również niedługo potem się tu zjawiła. No i jest przeurocza. Teraz mamy jeszcze dwóch synków, bliźniaków. Ignis też ma partnera, Ognia i córkę - Iskierkę. Opowiedziała o swojej rodzinie. Kiedyś miałam też przyjaciela. Dodała po chwili namysłu. Ale to było dawno. Powiedziała. Na chwilę zapadła cisza, a Lil chcąc ją przerwać powiedziała do Serafiny: Patrz! To już tutaj. Witaj w zamku Sinimonti! Uśmiechnęła się do nowej przyjaciółki. *w zamku* Lily przyszła do swojego pokoju razem z C'est Raffinée. Wcześniej na momencik wpadła do kuchni, aby zaparzyć miętę. Na stole postawiła dwa kubki na srebrnej tacy. Witaj w moim królestwie. Powiedziała uśmiechnięta od ucha do ucha. Usiądź. Powiedziała, wskazując na jedno miękkie krzesło. | |
| | | C'est Raffinée Zwykły koń
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Czw Cze 09, 2016 5:40 pm | |
| C'est Raffinée szła za Lily i słuchała opowieści o jej rodzinie. - Wy, wy się odnalazłyście na Karsin? - spytała zdumiona. - Ja nawet nie wiem ile mam rodzeństwa... - westchnęła. Gdy Lily opowiedziała o swoich adoratorach, Serafina tajemniczo się uśmiechnęła. - Masz synów?! - wytrzeszczyła zdziwiona oczy. - Przepraszam, ja... no, po prostu nie myślałam że... masz potomstwo. - spojrzała w bok, lekko zakłopotana. O przyjaciela wolała już nie pytać - może Lily miała jakąś traumę z nim związaną? W każdym razie nie wyglądała jakby chciała o nim rozmawiać. Zresztą zaraz oczom Raffinée ujawił się wielki, jasny zamek. Klacz stanęła jak wryta. Dookoła drzwi rósł piękny, intensywnie zielony bluszcz. Lily, jak gdyby nigdy nic, weszła do zamku, więc Kasztanka ruszyła za nią. Nowa przyjaciółka zaprowadziła ją na drugie piętro i zaprosiła do swojego pokoju. Serafina weszła rozglądając się dookoła. Przykuły jej uwagę czerwone firanki. Bardzo ładnie wyglądały przy jasnych ścianach. - Ale tu pięknie... - powiedziała zachwycona i usiadła na wskazanym przez Lily krześle. Gdy władczyni SZS przyniosła miętę, Raffinée podziękowała i skosztowała napoju. Bardzo jej smakował. | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Czw Cze 09, 2016 5:55 pm | |
| Tak, właśnie tak. Wyobrażasz sobie? To bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności. - G prawda że zbieg okoliczności, planowałyśmy to tydzień xD - Uu, czyżbyś pochodziła od ludzi? Zapytała kasztanka delikatnie. Odpowiedziała uśmiechem na uśmiech Serafiny. Zaśmiała się na jej reakcję. Tak, tak. Ale wiesz, bardzo chciałam zostać matką. I moje marzenie się spełniło. Powiedziała z mimowolnym uśmiechem. Bardzo kocham moich chłopców, ale Tariss, córkę Coraggiosa również kocham taką samą miłością. Powiedziała. Uśmiechnęła się jeszcze szerzej na reakcję Serafiny na jej pokój. Dzięki, też tak sądzę. Powiedziała. Klacz usiadła obok Raffinee, po czym napiła się mięty. | |
| | | C'est Raffinée Zwykły koń
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Cze 12, 2016 1:18 pm | |
| Fajnie by było spotkać tu kogoś ze stadniny... pomyślała Raffinée, a jej oczy zabłysły złotym blaskiem. - Tak, pochodzę od ludzi. - potwierdziła. Czasami miała wrażenie że źle ich oceniła, że może wcale nie byli tacy źli, ale... To nie prawda. Oni byli źli. Traktowali mnie jak przedmiot. Jak towar. Potrząsnęła głową by odgonić myśli o ludziach. - A... Będę mogła kiedyś ich poznać? - zapytała. Była ciekawa jak Lily sobie radzi z trzema źrebakami. I z ogierem. Serafina właściwie nigdy nie zaznała miłości. Co prawda miała wielbicieli, ale nie nazwałaby tego miłością. Jako iż dobrze jej szło na zawodach, to ludzie nie zrobili z niej klaczy do rozrodu, więc źrebaków też nie miała. W sumie to nie była nawet pewna czy chciałaby zostać matką. Czy byłabym dobrą matką? Nie mam żadnego doświadczenia... pomyślała. Pokochać kogoś... Oj, tak, to było jej marzenie. Tylko że tu też nie miała doświadczenia, nie wiedziała po czym pozna czy to co czuje to miłość. - Pyszna, nigdy wcześniej takiej nie piłam. - powiedziała rozkoszując się miętą. | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Cze 12, 2016 2:26 pm | |
| Na informację Serafiny Lily zrobiła minę w stylu "Ah, i wszystko jasne.". Potem klacz spojrzała na okno. Miała ochotę zaśpiewać "A sing in the rain", ale tu, przy normalnej osobie raczej nie wypadało... Z zamyślenia wyrwało ją pytanie Raffinée. Zamrugała oczami. Tak, pewnie że tak. Córka ma na imię Tariss, a bliźniaki to Will i Spirit. To tak na przyszłość. Powiedziała z uśmiechem. Na pewno ich polubisz, to urwisy, ale są przesłodcy. Powiedziała klacz łagodnym głosem. Kasztanka widziała, że Serafina na chwilę się zamyśliła. Lil w tym momencie przyjrzała jej się. Były do siebie podobne, tyle że Serafina była nieco wyższa w kłębie i miała ciemne oczy. No i grzywa Lily bardziej przypominała ogień, niż łagodną jesień. Ale oprócz tego były całkiem podobne. Klacz uśmiechnęła się na pochwałę C'est Raffinée. Mięta jest z naszych terenów. Oprócz tego jest tu też szczypta suszonej cytryny oraz cukru trzcinowego. W oczach klaczy rozbłysły ogniki wesołości. Nauczyłam się tego przepisu na wolności, oprócz tego że jest pyszne i rozgrzewa, dodaje energii i pozytywnego myślenia. Powiedziała, przypominając sobie słowa mamy. | |
| | | C'est Raffinée Zwykły koń
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Pon Cze 13, 2016 1:15 pm | |
| //Sorki, że taki krótki post, jakoś wena mnie opuściła :/
Tariss, Will, Spirit... Raffinée powtórzyła w myślach imiona źrebaków Lily.- Dam radę ich rozróżnić? - zapytała z uśmiechem. W końcu bliźniacy mogli być identyczni. Ze zdziwieniem wysłuchała przepisu na miętę. Jak Lily na to wpadła? zasatnowiła się. - Właśnie zauważyłam, od razu lepiej się czuję. - uśmiechnęła się. Chyba ten napój naprawdę dodał jej energii i pozytywnego myślenia. I nagle wszystko staje się jasne. pomyślała widząc radosne ogniki w oczach klaczy i uśmiechnęła się tajemniczo. | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Pon Cze 20, 2016 4:05 pm | |
| Pewnie że tak, Will ma ciemniejszą maść od Spirita. A Tarrss jest gniada. - Powiedziała Lily. Kasztanka spojrzała przez okno. Zauważyła, że chyba się rozpogadza. Uśmiechnęła się do siebie. Spojrzała znów na Serafinę. A ty masz tu jakąś rodzinę? Zapytała klacz. Pomyślała, że to dobry temat, więc dodała: Opowiedz mi coś o sobie!Lil zauważyła tajemniczy uśmiech C'est Raffinée. Niewiele myśląc odwzajemniła go. //sorry za jakość i długość posta, jakoś tak weny brak i jeszcze kilka odpisów | |
| | | C'est Raffinée Zwykły koń
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Cze 26, 2016 2:22 pm | |
| Czyli Will pewnie będzie kary, Spirit skarogniady, a Tariss gniada. zakodowała sobie w myślach Raffinée. - Ja... nie. I raczej mieć nie będę... Nie potrafię. - przyznała i spojrzała gdzieś w bok. Rodzina. westchnęła. Każdy tu miał rodzinę. Oprócz niej. - Urodziłam się w prestiżowej hodowli koni Selle Française. Gdy byłam małym źrebaczkiem ludzie oragnizowali dla mnie zabawy z innymi młodymi, potem zaczął się trening, aż wreszcie zostałam ujeżdżona. Wiele koni tak narzekało na zajeżdżanie, na trzymanie wędzidła w pysku, na ciasne popręgi... Ale mi to wszystko jakoś aż tak bardzo nie przeszkadzało. Po prostu bardzo się starałam, od zawsze. Na wszystkim mi zależało. No i zaczęło mi też zależeć na zawodach. Przykładałam się na maksa i całkiem dobrze mi szło. Ludzie mnie chwalili i ogiery... Cóz, zainteresowały się mną... Ale ludzie i tak uważali bym nie miała kontaktu z ogierami, bo przecież byłam dobrym koniem sportowym, a nie klaczą do rozrodu. Dookoła mnie było dużo innych koni, też zajętych treningami i zawodami, tak jak ja. Wszędzie byli też ludzie którzy się mną dobrze opiekowali... ale w końcu zrozumiałam że tak naprawdę byłam sama. Nie miałam przyjaciół, nie wiedziałam kto jest moją matką, nie wiedziałam czy mam rodzeństwo... Znaczy się, wiem że na pewno jakieś tam mam, ale nie wiem ile i nie wiem czy w ogóle ich znam... Dlatego też postanowiłam uciec. Uważnie się rozglądałam szukając okazji, aż wreszcie się nadażyła. To było przed zawodami, stałam grzecznie przed siodlarnią i jeden z jeźdźców zabierał się za siodłanie, gdy nagle jakiś koń zrzucił jeźdźca i wszyscy wpadli w panikę. Mój jeździec pobiegł na ratunek tamtemu, mnie zostawiając bez opieki, w końcu zawsze byłam posłuszna, więc niczego się nie obawiał. A ja wykorzystałam okazję, bez problemu przeskoczyłam ogrodzenie i uciekłam. Żyłam samotnie na wolności, aż trafiłam na Karsin. I tu... można powiedzieć że nadal żyję samotnie. - powiedziała. No tak, miała znajomych, ale nie była pewna czy kogoś mogłaby nazwać przyjacielem. A rodzina... Nie potrafiła znaleźć partnera, miała zbyt wiele niepewności. | |
| | | Lily Amator
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni Nie Cze 26, 2016 4:18 pm | |
| Na słowa Serafiny Lily przechyliła głowę, gdyż nie była pewna kontekstu jej wypowiedzi. Trudno jej było postawić się w sytuacji C'est Raffinée. Potem wysłuchała jej historii. Była smutna, zwłaszcza ten wątek, kiedy Serafina zdała sobie sprawę że tak naprawdę nic nie wie o swoim pochodzeniu. I ten, kiedy powiedziała że jest samotna. Lilce serce się krajało na widok tej miłej, młodej klaczy która była zupełnie sama w tej krainie. Pod wpływem impulsu wstała i po przyjacielsku przytuliła kasztankę. Nie martw się, kiedy gorzej już być nie może, może być tylko lepiej. - Powiedziała. - Poza tym, odtąd nie musisz już być samotna, możemy być najlepszymi przyjaciółkami. Powiedziała z uśmiechem. //Niczym Stell i Piękna Stare, dobre czasy | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Siedziba nowej władczyni | |
| |
| | | | Siedziba nowej władczyni | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |