Randay-leśny duch

Imię: Randay, można na niego mówić Ray.
Stado: Stado Wielkiej Tajemnicy.
Płeć: Ogier.
Wiek: 5 lat 3 miesiące.
Wygląd: Randay to kary ogier rasy Hackney. Calutki jest kary, czasami jego maść wygląda na ciemno myszatą. Na trzech nogach ma białe skarpetki, a na lewej tylniej białą pończochę. Ray ma 161 cm wzrostu, czyli jest wysoki jak na swoją rasę.
Ma duże, czarne oczy i białe kopyta, każde z czarną łatką na przedzie, oraz każde ze srebrną, błyszczącą podkową. Ma naprawdę dłuuugi, wysoko osadzony ogon i króciutką grzywę, na długiej szyi.
Ma zwarty tułów, niski kłąb i ładnie ukształtowaną, zawsze wysoko przez niego trzymaną głowę. Randay jest szybki i silny, oraz ma wspaniały i delikatny kłus, dlatego ludzie wykorzystywali go do ciągnięcia wozów i zaprzęgów.
Charakter: Randay to bardzo tajemniczy ogier. Mało kto, wie o nim coś więcej niż imię, stado i ewentualnie znajomi. Ray nie zdradza nic o sobie, bo wie, że ktoś to może kiedyś wykorzystać przeciw niemu. Uwielbia przemierzać długie odległości kłusem, przy okazji zwiedzając świat. Gdyby nie to, że musi jeść, to cały czas by kłusował dookoła świata. Nie lubi, gdy ktoś wygaduje o nim jakieś wymyślne plotki, lub mówi że wszystko o nim wie. Takiej osobie potrafi nieźle dokopać, choć jest miły i przyjazny.
Historia: Randay urodził się na łące. Zaraz po porodzie jego matkę zaatakowały dwa wilki, i ją zabiły. Gdy właściciel przyszedł po konie, zobaczył tylko Raya. Natychmiast wziął go na ręce i pojechał do weterynarza. Wszyscy dawali mu marne szanse na przeżycie. Jednak Randayowi cudem udało się przeżyć. Dorastał w stajni, i wkrótce został sprzedany. Trafił do wielkiej stajni, i tam został uznany za wspaniałego reproduktora, po tym, jak przypadkiem pokrył klacz, a źrebak miał niezwykłe osiągi. Pokrył tyle klaczy, że żadnej nie mógł zapamiętać, bo wszystkie mu się myliły. Na pewnej przejażdżce, przestraszył się i zrzucił jeźdźca. Sam pogalopował w las. Zgubił się. Wędrował, gdy któregoś dnia, zasnął, a obudził się w lesie na Karsin.