|
| Mgliste lochy | |
|
+6Wera Coraggioso Misterioso Dasmara Lewus Karsin 10 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Karsin Admin
| Temat: Mgliste lochy Wto Gru 08, 2015 1:47 pm | |
| Wąski korytarz z ciemnozielonymi ścianami wygląda dosyć złowrogo. Nie ma okien i jedynym oświetleniem jest seria niewielkich lamp wiszących z sufitu. Z jednej strony korytarzu jest ściana, z drugiej znajduje się rząd niewielkich celi. Właśnie tutaj przebywają wrogowie SZS. Cele są ogrodzone kratami, więc z jednej celi widać co dzieje się w celach obok. Cele są zupełnie puste, tylko przy ścianie w każdej celi jest metalowy okrąg do którego można przywiązać wszelkie liny i łańcuchy. Na końcu korytarzu jest niewielki pokoik z różnymi narzędziami tortur: łańcuchy, liny, kagańce, różnego rodzaju ostrza... | |
| | | Lewus Szeregowy
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Sty 15, 2016 4:33 pm | |
| Lewus wpadł do lochów szalonym galopem. Wciągnął klacz do środka, i zamknął drzwi. Mam nadzieję, że nie pobiegł za mną, lub chociaż zgubił drogę - pomyślał ogier, zadowolony, że wreszcie dotarł do lochów z więźniem. Otworzył jedną celę, wszedł do niej, przywiązał linę z klaczą do metalowego okręgu, i wyszedł zatrzaskając za sobą drzwi. Zamknął je na klucz, i poszedł do pokoiku z narzędziami tortur. Zastanawiał się, co wybrać dla klaczy... | |
| | | Dasmara Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Sty 15, 2016 4:57 pm | |
| Ogromny Shire wciągnął klacz do strasznych, mglistych i w ogóle wzbudzających przerażenie lochów. Klacz niemal podskoczyła ze strachu, na widok lochów. Ogier otworzył jedną celę, wprowadził ją, przywiązał, wyszedł i zamknął celę na klucz. Po chili wszedł do jakiegoś małego pokoju. Zdesperowana Dasmara próbowała zerwać linę, jednak nie dała rady. Bała się, co ogier z nią zrobi. | |
| | | Lewus Szeregowy
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Sty 15, 2016 5:08 pm | |
| Ogier zastanawiał się nad narzędziami tortur. Nie mógł zdecydować które wybrać. W końcu, wpadł mu do głowy, genialny, oczywiście według niego, pomysł. A może ją pokryję? - zastanowił się Lewus. Zawsze chciałem mieć źrebaka, a teraz okazja jest idealna. - myślał. W końcu zdecydował: Tak pokryję ją!. Wyszedł z małego pokoiku, otworzył celę, wszedł do niej, zamknął ją od środka, i schował klucz. Podszedł do klaczy i obejrzał ją. Tak! Ma ruję! Mogę ją pokryć! | |
| | | Dasmara Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Sty 15, 2016 5:13 pm | |
| Klacz stała przygnębiona w lochu, gdy nagle ogier wyszedł z pokoiku. Zastanawiała się, co teraz z nią zrobi. On wszedł do lochu, zamknął drzwi od środka, i stanął obok niej. Zaczął ją oglądać z wszystkich stron. Zastanawiała się, po co to robi. Mam nadzieję, że nie będzie mnie bardzo strasznie torturować - pomyślała ze smutkiem klacz. | |
| | | Lewus Szeregowy
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Sty 15, 2016 5:50 pm | |
| Ogier zastanowił się: Może zacząć jutro? Nie! Jutro może jej się skończyć ruja. Hmmmm... tylko czy pokryć ją teraz? - zastanawiał się. Dobra. Raz kozia śmierć. - pomyślał po czym skoczył na klacz. Na początku klacz nie wiedziała co on robi, w końcu jednak domyśliła się. Ogier nigdy tego nie robił, więc czuł się dziwnie, ale też przyjemnie.
Ostatnio zmieniony przez Lewus dnia Pią Sty 15, 2016 7:21 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Dasmara Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Sty 15, 2016 5:57 pm | |
| Ogier dalej stał koło klaczy. Ona zastanawiała się, jaki podstęp wymyślił. Już miała się go o to zapytać, gdy on na nią naskoczył. Klacz na początku nie wiedziała, co się dzieje. Dopiero za chwilę, domyśliła się, co ogier robi. Zaczęła wierzgać, jednak on nie przestał. Na początku, bolało ją to, później jednak stało się dla niej przyjemne to, że on ją właśnie krył. Nigdy tego nie robiła, więc nie wiedziała co będzie dalej. W końcu przestała wierzgać, i z przyjemnością oczekiwała następnego ruchu.
Ostatnio zmieniony przez Dasmara dnia Sob Sty 16, 2016 8:44 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Lewus Szeregowy
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Sty 15, 2016 7:29 pm | |
| Ogier z przyjemnością pokrywał porwaną przez siebie klacz. Ciekawe, czy będzie zapłodniona? - zapytał się w myślach ogier. Oby była. - pomyślał Shire, i bardziej przyłożył się do sprawy. Bardzo chciał mieć źrebaczka, najlepiej synka, jednak zachwycił by się też córeczką, i wiedział, że jeśli się nie przyłoży, nie będzie go miał.
Ostatnio zmieniony przez Lewus dnia Sob Sty 23, 2016 9:38 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Dasmara Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Sty 16, 2016 8:52 am | |
| Klacz czuła się przyjemnie. Jeszcze nie wiedziała, że wynikiem takiej przyjemności, może być źrebaczek. Myślała, że to tylko zabawa. W końcu ogier przestał. Klacz zasmuciła się, ponieważ krycie było miłe. Dalej nie wiedziała, że jest zapłodniona, aż w końcu poczuła lekki kopniak w brzuchu. Wreszcie domyśliła się, o co chodzi. Domyśliła się, że będzie miała źrebaczka. | |
| | | Lewus Szeregowy
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Sty 23, 2016 9:48 pm | |
| Ogier zobaczył zachowanie klaczy. Domyślił się, że poczuła kopniaka źrebaka, i jest w ciąży. Ucieszył się bardzo, na myśl o tym, że wkrótce będzie miał synka lub córeczkę. Nie mógł się doczekać tej chwili. Cieszył się, że w końcu będzie tatusiem jakiegoś źrebaczka. Uwielbiał dzieci, więc postanowił, że to dobrze, że zdecydował się pokryć porwaną klacz. W końcu, dzięki niej, wreszcie będzie miał dziecko. Odszedł spokojnie z lochów, zapominając przymknąć drzwi lochu.
[z/t] | |
| | | Dasmara Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Sty 23, 2016 9:59 pm | |
| Dasmara stała spokojnie w lochu. Jeszcze trochę dyszała. Wtem, przez przypadek popchnęła drzwi. Okazało się, że ogier zapomniał je zamknąć. Rozradowana wolnością, wyskoczyła z lochu. Zaczęła wierzgać i skakać, by rozprostować nogi. Nagle, poczuła ścisk w brzuchu. Przystanęła, i położyła się, myśląc, że to z powodu nagłych skoków. Jednak ból nie ustawał. Coś zaczęło ją ściskać, w okolicy odbytu. Chwilę postękała i ponapierała, aż wreszcie ból ustał. Wstała, i już miała iść, gdy na podłodze zobaczyła małego źrebaczka. W końcu olśniło ją. Urodziła małego źrebaczka! Pomogła mu lekko wstać, i dała mu się napić mleka. Wreszcie razem wyszli z lochów na świeże powietrze.
[z/t]
//Źrebak idzie ze mną, ponieważ jeszcze nie ma konta, i nie może napisać, że idzie | |
| | | Karsin Admin
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Sty 23, 2016 10:07 pm | |
| //poczekaj chwilę, jeszcze dzisiaj zrobię konto tego źrebca i będziemy mogły pisać imię będzie Misterioso, mam nadzieję że Ci odpowiada | |
| | | Misterioso Źrebak
| Temat: Re: Mgliste lochy Sro Sty 27, 2016 8:15 pm | |
| //już źrebak ma konto Wyjątkowo duży jak na źrebaka ogierek poczuł że jego ciemny domek zrobił się bardzo mały i próbuje go z siebie wyrzucić. Młody zaparł się z całej siły, ale domek był silniejszy i wypchnął go na zewnątrz. Wszędzie dookoła było bardzo jasno i światło raziło go w oczy, które z tego właśnie powodu czym prędzej zamknął. Leżał tak chwilę, gdy nagle coś zaczęło go delikatnie szturchać w bok. To coś było ciepłe i miękkie, miłe w dotyku... Nagle zaczął się robić blady. Nie oddychał! Nie mógł oddychać! Nie wiedział co zrobić, więc otworzył ciemne oczka i ujrzał jakieś kraty. Nie spodobał mu się ten widok, więc szybko odwrócił główkę. Zobaczył ciemno zieloną ścianę, a po chwili w jego polu widzenia pojawiło się też to coś co cały czas go szturchało i nalegało żeby wstał. Stanął więc na swoich chwiejnych nóżkach i nabrał powietrza. Mógł oddychać. Mógł oddychać. Mógł oddychać! Tak bardzo skupił się na oddychaniu że zupełnie zapomniał o staniu. Stracił kontrolę nad swoimi nożynkami i upadł na ziemię. Na szczęście ciepła istotka znowu pomogła mu wstać i jeszcze potem go podtrzymywała gdy stawiał pierwsze kroki. Był jej bardzo wdzięczny, szczególnie że po chwili jakoś tak się nastawiła że ogierek bez problemu znalazł się między jej tylnymi nogami i napił się ciepłego mleka. Było przepyszne! Oblizał pyszczek wciąż chwiejąc się na długich nóżkach jak na szczudłach. Co to było? zdziwił się. Czym on sobie ten pyszczek oblizał? Wyciągnął język i zaczął nim dotykać do swoich chrap. Miał język! Zaczął parskać i pluć gdyż język mu na to pozwalał. Tak się ucieszył że znowu zapomniał o staniu i byłby znowu upadł, gdyby nie ta ciepła istota. Wykrzywił się, chociaż chciał się uśmiechnąć i ruszył za ciepłą istotą. Ona już stąd chciała odejść! Koślawo zaczął stawiać swoje pierwsze kroki i chwiejnie szedł u boku większej od niego istoty. Ciekawe kto to jest? zastanowił się, jednak o nic nie zapytał: tym razem skupił się na przebieraniu nóżkami i wraz z istotą odszedł. [z/t] | |
| | | Coraggioso Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Mar 26, 2016 11:15 pm | |
| Przyszłem tutaj ciągnąc za sobą nową zdobycz. A mianowicie klacz. Była dobrą sztuką i jeszcze miała ruję, okazja. Wsadziłem ją do lochów i sam wszedłem do celi razem z nią. Celę zamknąłem na klucz, który schowałem tak, że klacz nie wiedziała gdzie jest. Obwiązałem ją sznurami i mogła tylko stać. Stanąłem za nią i po chwili naskoczyłem na nią i zacząłem ją pokrywać. Fajna zabawa. No nie mój kotku? Ahhhh, uhhh, ihhh. Jak ja to kocham! | |
| | | Wera Strażnik
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Mar 26, 2016 11:21 pm | |
| //I twierdzą że ja jestem najbardziej zboczona! XD Wera weszła do lochów za ogierem. Spokojnie weszła do celi, co jakiś czas próbując ugryźć lub kopnąć ogiera. Ten obwiązał ją linami i naskoczył na nią. Wera natychmiast zareagowała i spróbowała wierzgnąć, lecz niezbyt jej się to udało. Więc ugryzła ogiera w nogę, koło kopyta, bo dalej nie dosięgła. Kopnęła ogiera, lecz nie widziała za bardzo, gdzie go dokładnie trafiła. Ale gdzieś na pewno. | |
| | | Coraggioso Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Mar 26, 2016 11:27 pm | |
| Nie reagowałem na jej próby wierzgania, ani na to, że mnie ugryzła, ani nawet jej kopnięcie, które dostał w nogę. Cały czas ją pokrywałem, bo ona była sexowna. Ruszyłem się coraz szybciej i od teraz postanowiłem coś do niej mówić. Hej mój sexowny koteczku. Jak tam ci się nasza zabawa podoba? Nic po za dobrą zabawą nie chcę od ciebie więc się tak nie denerwuj. Spokojnie moja kochana babeczko. //nie jesteś sama. XD | |
| | | Wera Strażnik
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Mar 26, 2016 11:35 pm | |
| //Ooo, to ja jestem sexowna? XD Wera wnerwiła się, bo ogier dalej ją pokrywał i na nic nie reagował. Przestała wierzgać i rozmyślała co by tu zrobić żeby przestał. Nic jej jednak nie przychodziło do głowy. Pozostaje jedynie nadzieja, że nie będę w ciąży. - myślała. Jednak przypomniała sobie o jednej rzeczy. I wtedy już wiedziała co zrobić jak jednak zajdzie z nim w ciążę. Weź się ogarnij. - prychnęła z pogardą i pokręciła głową zrezygnowana. | |
| | | Coraggioso Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Nie Mar 27, 2016 10:47 am | |
| Po chwili zszedłem z klaczy. Spojrzałem na nią pytając wzrokiem czy jest w ciąży. Od wiązałem liny i otworzyłem celę. Spojrzałem na klacz łagodnie i powiedziałem. Idź i nie wracaj. Droga wolna. Kiedy powiedziałem te słowa, lekko kopnąłem ją kopytem by wyszła szybciej. Ja sam wyszedłem z celi i zamknąłem ją na klucz, a go odłożyłem tam z kąd go wziąłem. | |
| | | Wera Strażnik
| Temat: Re: Mgliste lochy Nie Mar 27, 2016 1:13 pm | |
| Klacz modliła się w duchu, żeby nie była w ciąży. I jej prośby zostały wysłuchane. Nie czuła żadnych ruchów źrebaka, a to znaczyło że nie jest w ciąży. W środku się cieszyła jednak, gdy wychodziła z celi, wierzgnęła, trafiając w ogiera. Wybiegła kłusem z lochów, i wywnioskowała że jest na terenach SZS. Gdy była na polu, galopem pognała w stronę plaży. z/t | |
| | | Talia Amator
| Temat: Re: Mgliste lochy Czw Mar 31, 2016 11:02 pm | |
| // nikogo tu nie ma
Talia przyszła tu ( albo raczej została do tego zmuszona, i ciągnięta przez ogiera ). Szli tak długim korytarzem że jego koniec ginął w mroku. Co za palant! Zadziera z nie właściwą osobą. - myślała przez całą drogę. Biada mu... - pomyślała mściwie gdy zaczęło się robić jaśniej a z mroku wyłaniany się cele, Jak tylko pozbędę się tych lin to przysięgam że go rozerwę. - groziła porywaczowi w myślach.Jak widać Talia potrafiła być radosna ale jeśli chciała to mogła być silna niezależna i obojętna. Przez całą drogę milczała i miała dumnie podniesioną głowę oraz zimne spojrzenie. | |
| | | Coraggioso Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Kwi 01, 2016 8:55 am | |
| Przyszedłem tutaj ciągnąc za sobą nową zdobycz. Była to tarantowata klacz apollosa. Szlem przez ciemnym korytarzem. W końcu zaczęły wyłaniać się cele było ich coraz więcej. Wepchnąłem do jednej celi klacz i wszedłem do celi razem z nią. Obwiązałem ją całą i mogła tylko stać. Podszedłem od tyłu i naskoczyłem na klacz. Zacząłem ją kryć. Ahhh...Uhhh...Ihhh... | |
| | | Talia Amator
| Temat: Re: Mgliste lochy Pią Kwi 01, 2016 10:48 am | |
| Klacz miała ochotę syknąc z bólu kiedy ogier wepchnął ją do celi ale powstrzymała się, Nie okarzę mu żadnej ze swoich słabości - postanowiła. Kiedy nieznajomy porywacz związał ją tak że musiała stać zupełnie bez ruchu, z,trudem powstrzymywała się aby nie wykrzeczeć mu w twarz co o nim myśli. Zrobię to później, to będzie takie miłe porzegnanie. ( to była ironia ) Ogier zaczął ją kryć. Talia wrzasnęła i zaczęła się wyrywać oraz obrzucać ogiera wyzwiskami. Szybko się jednak o pamiętała i zamilkła próbowała się jeszcze wyrwać ale liny były zawiązane tak mocno że nie było o czym mówić. Nie... proszę nie... - błagała w myślach, Żebym tylko nie miała dzieci. - klacz była bliska załamania. Mimo że w środku jej samej toczyła się walka z uczuciami, to twarz Talii była niczym maska, na zewnątrz nie było widać po niej żadnych emocji. Po raz pierwszy w życiu zapragnęła kogoś zabić, to że dwa razy bardziej od innych koni odczuwała szczęście, smutek nienawiść czy złość ( jednym słowem: uczucia ), wzmacniało jej chęć zemsty na znienawidzonym koniu. | |
| | | Coraggioso Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Kwi 02, 2016 10:09 am | |
| Kryłem ją spokojnie, gdy przypomniałem sobie Lily, Tariss. Wiedziałem, że one nie chciały by, żebym to zrobił. Zszedłem z klaczy, rozwiązałem ją i otworzyłem celę. Patrząc na nią z przeproszeniem i powiedziałem. Wybacz mi. Idź! Idź i nie wracaj! Krzyknąłem. Usiadłem na ziemi i łzy mi z oczu poszły. Popłakałem się pierwszy raz w życiu. Z trudem wstałem i wyszedłem z celi. | |
| | | Talia Amator
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Kwi 02, 2016 10:30 am | |
| Ogier nagle krzyknął i otworzył jej celę No nareszcie a tak w ogóle nalerzy mu się ode mnie solidna nauczka - klacz nie obchodziło to że porywacz płakał uwarzała że nauczka mu się nalerzy i już, nie było jej ani trochę żal ogiera. Tak jak postanowiła tak zrobiła. Talia kopnęła ogiera tak mocno że on aż stęknął, nastepnie zaczęła wierzgać i jak skończyła ogier lerzał skulony w kącie i błagał o litość. No... dobrze ale mam nadzieję że mnie popamiętasz bo jak cie jescze kiedyś spotkam to dla ciebie koniec. - pogroziła mu i qyboegła z lochu. | |
| | | Coraggioso Rekrut
| Temat: Re: Mgliste lochy Sob Kwi 02, 2016 10:32 am | |
| /skąd wiesz, że w ogóle mnie trafiłaś? | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Mgliste lochy | |
| |
| | | | Mgliste lochy | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |