Polana Słoni

Na środku sawanny jest wielka polana, gdzie trawa jest niska, sucha, ale jadalna. Tu jest zawsze gorąco, a ulgę przynoszą jedynie deszcze, które nawiedzają polanę co jakiś czas, napełniając przy tym niewielkie, płytkie bajorko, któremu bliżej do dużej kałuży niż do źródełka.
Większość pola jest zajęta przez stado słoni, w różnym wieku. Zazwyczaj nie wykazują one zainteresowania końmi, jednak jeśli ktoś podejdzie zbyt blisko młodego słoniątka całkiem możliwe, że jakaś słonica rzuci się by bronić maleństwa, a to nawet dla dorosłego konia może skończyć się źle.
Jeśli jednak uważamy aby zachować odpowiedni dystans między nami a słoniami to nie musimy się już martwić o żadne niebezpieczeństwa poza jadowitymi wężami, na które lepiej nie stawać kopytem.

przyszłem tutaj na spotkanie z Emilly Lał ale jestes śliczna Emilly pewnie coś o mnie słyszałaś Powiedziałem pewny siebie do klaczki jak mało kto. Emilly bo ja coś do ciebie zrobiłem całkiem sam tylko mama mi zrobiła otwory to dla ciebie I wręczyłem pięknej klaczy ozdobną torbę a w środku był rysunek z naszyjnikiem z kolców pomalowanym ładnie farbami z karteczką na której pisało bardzo cię lubię a ty mnie ? Podoba ci się?

Emilly przyszła tutaj na spotkanie z ogierem w sumie nawet go nie znała i nie wiedziała ja wygląda. Ale na polanie był tylko źrebak, który prawdopodobnie był tym ogierem. Więc Emilly postanowiła do niego podejść. Była szalona i towarzyska więc przywitała się entuzjastycznie. Hej. Jestem Emilly, a ty to.. Powiedziała z zapytaniem. A kiedy ogier powiedział, że jest ładna trochę ją to zaskoczyło, ale odpowiedziała. Dzięki ty też jesteś ładny. Mogę ci coś zaśpiewać?

Tak pewnie ładnie śpiewasz lubie piosenki tym bardziej od klaczy i to młodych Powiedziałem i puściłem oczko. Bo Bo no  wiem że to szalone ale a al ale Pierwszy raz się jąkałem ale potem to powiedziałem o czym ciągle bez przerwy myślałem [i] Powiedzieć czy nie ale powiem tak powiem jej to szczerze Ja się w tobie zakochałem powiedziałem i dodałem To miłość od pierwszego wejrzenia no a ty mnie terz wiem że to dziwne Bardzo

Młoda Emilly wzięła pudełko i kiedy je otworzyła to krzyknęła z radością. Tak to jest śliczne. Sam rysowałeś? Ja umiem bardzo dobrze rysować, a z plastyki, jak rysowaliśmy dzikie zwierzęta to ja narysowałam siebie i stado wilków wokół mnie. I dostałam piątkę z plusem. A ty czemu nie chodzisz do szkoły? A tak w ogóle to jak masz na imię? Ja jestem Emilly. I opowiedz mi coś o sobie. To może zaśpiewam ci coś jutro wieczorem co? Jak mama mi chyba pozwoli, a ci?

// Sorry pomyliłam konta zaraz je zmienię

\\ ccc ojojoj

\\tesz tak mam

\\To Co napisałam jako Maciejka się liczy więc pisz dalej

Ja kocham wilki. Mam na imię hades jak bogowie olimpu. Jestem mało rozmowny dzisiaj urodziłem się w pełni najstraszniejszej nocy o 00.00 w tedy moich rodziców zabiły wilki a teraz je kocham bo to nie te tylko tamte zabiły moich rodziców lubie bure kolory twoja mama to  Maciejka prawda mama mi mówiła że zna dobrze sztuki walki powiedz jej żeby mnie zapisała bo się tym interesuje słyszałam że urodziłaś się gdy twoją mamę atakowały wilki powiedziałem rozgadany

A potrafisz mówić w innym języku? Bo moja mama tak. A jak ma na imię twoja mama i tata? Bo moja mama to Maciejka, tata to Clover i mam jeszcze przyszywanego brat Estentiora, ale wszyscy mówią na niego Estio. Kiedy młody ogier powiedział, że się w niej zakochał ona nie wiedziała co powiedzieć. Z jednej strony jest ładny i miły, ale z drugiej strony podoba mi się inny. A...A...Ale ja nie wiem co powiedzieć.

A Powiedziałem zasmucony z przygnębioną mina

Twoja mama jest w ciąży. Ale super będziesz miał brata, czy siostrę? To super, że się pościgamy. Od tąd, aż do tamtego drzewa. Jak powiem "Start" to biegniemy. Trzy, dwa, jeden i start. Emilly krzyknęła i zaczęła biec w stronę drzewa. Była bardzo szybka jak na swój wiek. Do drzewa przebiegła jako pierwsza. Jak to jest przegrać z dziewczyną? Bo ja nigdy w wyścigu nie przegrałam. A ta twoja mama to tego źrebaka urodzi?

A jeżeli chodzi o nubisa to źrebaki się zmieniają ale ja się nie zmienię jeżeli chodzi o nas I zacząłem się ścigać z szybką klaczką lecz po chwili mnie wyprzedziła ale ja jej potem dorównałem wskoczyłem na głaz i zeskoczyłem u jej boku

Hej jesteś starsza o miesiąc ale ja jestem dobry w skokach i ze skokach Ale szybka to ty jesteś. A tak w ogule to romantycznie jest przegrać z dziewczyną w której się zakockałeś więc wiesz powiedziałem z uśmiechem patrząc w piękne oczy Emilly która była ślicznością świata

Ha ha ha! Bardzo śmieszne. Wiesz? Powiedziała z bardzo zabawnym głosem. A ja jestem starsza o miesiąc, no i czy możemy być razem skoro jestem starsza i mądrzejsza? No,  będziesz miał siostrę, czy brata? Bo ja to bym chciał mieć brata. A może pójdziemy gdzieś indziej? Bo tu się nudno robi. Możemy iść na niebezpieczne bagna. Co to będzie super przygoda. Ale ty jesteś zabawnym. Tak jak mój ojciec.

\\ Mam miesiądz zobacz

// Idę na niebezpieczne bagna i ty zacznij

Luizjana przyszła tu by sobie odpocząć.Nagle zobaczyła stado lwów atakujących słonie.
Nagle klacz zobaczyła że jeden z nich zwrócił wzrok na nią.Był biały więc wyróżniał się od innych lwów.Miał piękną szarą grzywę.
Powoli podszedł do klaczy i spojrzał na nią.Nie był agresywny.Obwąchał ją i odsunął się
dwa kroczki w tył.Liza wyciągnęła kopyto i pogłaskała go ostrożnie.Nie był zły dla niej.
Nagle jednak jeden ze słoni zaczął z nim walczyć.Lew szybko zaczął uciekać.
Nagle inne lwy zaczęły biec w stronę klaczy.Tym razem nie były one takie dobre jak tamten.
Rzuciły się na Lizę.Jednak ta była zwinna i uniknęła wskoczenia na nią.Zaczęła biec.
Była szybka więc lwy były daleko w tyle.Jednak w uciekaniu przeszkodziła jej słonica,
która stanęła tuż przed nią.Liza szybko zachamowała i skręciła.Lwy były coraz bliżej.
Liza w końcu zatrzymala się.Lwy wskoczyły na nią i zaczęły ją gryźć.
Klacz zaczęła wierzgać i turlać się na wszystkie strony.Lwy jednak chyba nic sobie
z tego nie robiły.Liza położyła więc się na ziemi i leżała tak nieruchomo przez jakiś czas.
Lwy uznały ją za martwą więc przestały ją gryźć.Luizjana miała tylko jedną przeszkodę by uciec.
Przed nią stanął ogromny lew.Luiza szybko wstała i przezkoczyła lwa pędząc dalej.
Nagle lwy otoczyły ją.Nie miała co zrobić,jednak na ratunek przybył znany jej lew.
Był chyba z innego stada lwów.Rzucił się więc na całe stado.Luizjana zaczęła mu w końcu
pomagać zabijając wiele lwów.W końcu został tylko jeden.Dobry lew chciał się na niego rzucić
lecz Liza zatrzymała go i sama kopnęła go z całej siły.Rozejrzała się dookoła widząc szczątki.
Pogłaskała lwa i poszła z nim w stronę Stada Lodowatych Serc.