Niewielki pokoik, w którym kiedyś higienista przesiadywała w oczekiwaniu na przyjście źrebaka, któremu mogłaby pomóc.
Białe kafelki na podłodze są popękane i zszarzałe, a ta wielka czerwona plama, to co to? To nic takiego, to tylko sok, to naprawdę nic takiego. Na pożółkłych ścianach, wiszą różnego rodzaju plakaty zachęcające do dbania o zdrowie, są one brudne, zamoknięte i nieco rozmazane, ale można przeczytać co jest na nich napisane.
W pokoju znajduje się też małe biurko, staromodne szafki ze szklanymi drzwiczkami, o dziwo niestłuczonymi, oraz leżące na ziemi posłanie w postaci zakurzonego, porwanego materaca i sterty długo niepranych koców.
Można tutaj znaleźć przydatne leki, jednak trzeba uważać by przypadkiem nie ukuć się jakąś igłą lub nie skaleczyć się szkłem, gdyż nawet drobny uraz może doprowadzić do poważnej infekcji.