Karsin
Karsin
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Karsin


 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Małe Jeziorko

Go down 
+5
Snow
Shredder
Griddix
Luizjana
Reta
9 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Reta
Władca
Reta


Tytuły : Admin Główny

Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptySro Wrz 07, 2016 11:14 pm

Na zboczu jednej z mniejszych gór, z czasem pojawiło się jeziorko. Z jednej strony wpływa do niego mały strumyczek, z drugiej strony wypływa. Jest na nim cieniutka warstwa lodu, tak cienka że pod najmniejszym ciężarem na pewno się złamie. Lód jest zasypany śniegiem, więc nie trudno przypadkiem wpaść do wody. Dzięki ciągłemu przepływowi ciecz jest czysta i można bez obaw ją pić, należy to jednak robić powoli gdyż jest bardzo zimna.
Powrót do góry Go down
Luizjana
Władca
Luizjana



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyWto Paź 11, 2016 5:14 pm

//Ni ma was

Luizjana przyszła tu razem z Alfą.Miała nadzieję ,że znajdą tu Griddixa.Muszą się w końcu wszyscy poznać.Liza spojrzała na Córkę po czym rozejrzała się dookoła.
Wiedziała,że Griduś lubi zwiedzać ich tereny i tu jeszcze nie był ,co znaczyłoby ,że powinien tu przyjść.
A jeśli się nie zjawi to poszukają gdzieś indziej.Lui położył się i lekko wskazała głową Alfię by ta też się położyła.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyWto Paź 11, 2016 9:27 pm

// przez brak komputera i internetu przez najbiższe 2 tygodnie mogę mieć niemałe problemy z odpisami, ale postaram się.

Przyszłam tu za mamą i z podziwem rozglądając się dookoła. Chyba nigdy tu nie byłam. Pomyślałam. Po chwili zrobiłam to co Luizjana, zaczęłam szukać wzrokiem swojego brata. Niestety na razie nie przyszedł. Zobaczywszy leżącą matkę, również się położyłam obok blisko niej wtulając się w nią. Co jakiś czas podnosiła głowę i rozglądałam się zniecierpliwiona. W sumie jakoś się z nim specjalnie nie umawiałyśmy, więc miał prawo nie przyjść. Miałam jednak nadzieję, że ogierek wyczuje, że ktoś na niego czeka.
Powrót do góry Go down
Griddix
Źrebak
Griddix



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPią Paź 14, 2016 11:29 am

Przyszedł bez większych problemów poza tym,że co chwilę się chwiał.Rozejrzał się dookoła po czym zobaczył w śniegu coś...coś ciemnego,wyglądającego jak niedźwiedź.A!!!!Odejdź!Odejdź!Zaczął krzyczeć stojąc jak dąb.Po chwili zoriętował się po białej plamce na oku klaczy ,że to jego matka i to drugie to jakiś koń...Pseprasam....Zarumieniłby się gdyby mógł.
Mama!!Krzyknął po czym podbiegł do niej i wtulił się w nią.A kto to?Zapytał i zadrżał..
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptySro Paź 19, 2016 6:38 pm

Usłyszawszy jakieś krzyki przerażenia szybko odwróciłam się w stronę skąd one dobiegały. Uśmiech sam wpełzł mi na pyszczek. Chyba cała jego uwaga została skupiona na mamie, bo mnie tak jakby pominął. Odpłacę ci się za tę zniewagę. Zaśmiałam się w myślach.
,, A kto to? '' No w końcu ja!!
-Cześć.!-prawie że krzyknęłam, szczerzyłam się strasznie cała szczęśliwa, nie sądziłam, że kiedyś będę taka podekscytowana spotkaniem z jakimś koniem, ba z "jakimś" z moim własnym, prywatnym bratem.-Jestem Alfa i strasznie się cieszę, że mogę cię poznać.-zrobiłam kilka kroków w przód by podejść do Griddix'a.- Mama mi trochę o tobie opowiadała...a no tak, jestem twoją siostrą!-powiedziałam dumna jak paw, miałam nadzieję, że wywarłam w miarę dobre wrażenie na źrebaku i że tan nie dostanie jakiegoś szoku gdy dowie się, że jesteśmy rodziną.
Powrót do góry Go down
Luizjana
Władca
Luizjana



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyNie Paź 30, 2016 4:00 pm

Widząc jak córka się cieszy tylko się uśmiechnęła.Wiedziała,że lepiej im będzie porozmawiać we dwójkę więc postanowiła mimo wszystko odejść.Nic nie mówiąc przytuliła dwa źrebaki i odeszła.
Nie chciała mówić zbędnych słów.To chyba nie miało różnicy czy coś powie czy nie...
Bez zbędnego filozofowania odeszła....Tak po prostu
Z/T
Powrót do góry Go down
Griddix
Źrebak
Griddix



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Lis 07, 2016 7:09 am

Mama sobie poszła i został on z tą klaczą.Byli do siebie nawet podobni...W sumie to oczy mieli podobne i można powiedzieć ,że chrapy(XD)Zdziwił się,że nieznajoma tak się cieszy z jego pobytu tu...Hmmm...Podejrzane.W końcu mu powiedziała o co chodzi.Na plawdę?Zapytał trochę zdziwiony.Mama mu nie mówiła o tym,że ma siostre,a to spryciula.Mam starsą siostle jej!Krzyknął po dłuższym zastanowieniu.Musiał przez jakiś czas w końcu to przekalkulować w głowie prawda?
Bardzo się cieszył ,ale w sumie też bał się,że będzie na niego krzyczała....
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyNie Lis 20, 2016 9:50 pm

Z uśmiechem patrzyłam na malucha, no nie był aż tak mały ale jednak młodszy.
-To co Gridziu, co porobimy?-zapytałam z zadziornym uśmiechem.
Sama nie wiem co mogłabym robić ze źrebakiem, może się w coś pobawić? Jest młody więc pewnie pełen energii.
Przestąpiłam z nogi na nogę i machnęłam delikatnie ogonkiem przyglądając się bratu. Ach jojo ale on piękny!!! Wzdychałam wewnętrznie.
Powrót do góry Go down
Griddix
Źrebak
Griddix



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptySob Lis 26, 2016 8:05 pm

Uśmiechnął się szeroko i grymaśnie.Nie wiem!Krzyknął  triumfalnym tonem jakby w ogóle się tym nie przejmował.Schylił się i spojrzał na trawe ,która wychodziła zza śniegu.Cio to???Zapytał i ugryzł troszkę.
Wypluł zaraz potem.Phu!Co zia paśkućtwo!Krzyknął przerażony z dziwnym grymasem na pysku.
Phi!Ja nie wiem jak to mozna jeść.Ja bym umial zlobic mlecko....Powiedział zniesmaczony ,ale po chwili uśmiechnął się do siostry
Powrót do góry Go down
Shredder
Szeregowy
Shredder



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyNie Lis 27, 2016 11:36 pm

// ejj, a co ty nie masz ojca wpisanego w rodzinę? Szreka wykląłeś?

Nad brzeg jeziorka wybiegła wiewiórka, która przygladała wam się z daleka swoimi maleńkimi, czarnymi niczym węgielki oczętami.

Jednakże wcale nie była taka niewinna, jak mogłoby na to wskazywać jej rude, puchate futerko. Z furią skoczyła na Alfę, by w szale zacząć gryźć klaczynkę.

Co w tej sytuacji zrobi jasna panna i jej dzielny rycerz?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Lis 28, 2016 9:37 pm

Patrzyłam z rozbawieniem na reakcję brata.
-Pff hahaha!! To jest trawa, jak będziesz starszy to będziesz się zachwycać jej smakiem zwłaszcza w lato.
Również się schyliłam i skubnęłam kilka źdźbeł.
-Ta zimowa nie jest najsmaczniejsza, taka zmarźnięta jakaś.
Już miałam coś odpowiedzieć Gridiemu gdy poczułam nagły ból w nodze. Zarżałam głośni. Skuliłam uszy i wystraszona wierzgnęłam tylnymi nogami, zrobiłam dwa skoki w przód i kolejny raz machnęłam kończynami. Kątem oka zauważyłam rudy, puszysty ogon. Wiewiórki może i nie mają dużych zębów, ale ich ugryzienie jest bardzo nieprzyjemne. Zupełnie przez przypadek udało mi się zrobić "kapriolę", w nadziei, iż uda mi się zrzucić to małe, wredne, świństwo z siebie.
Powrót do góry Go down
Shredder
Szeregowy
Shredder



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Lis 28, 2016 10:57 pm

Niestety, nie udało ci się. Wiewiórka gryzła dalej zażarcie, pełna wściekłości, ukazując swemu światu swój miniaturowy ślinotok.

Czyżby miała wściekliznę? Lepiej szybko się jej pozbądź!
Powrót do góry Go down
Griddix
Źrebak
Griddix



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyWto Lis 29, 2016 11:58 am

Ale to jest nie doble!Jak mozna to jeść!?Oburzył się.Nagle jakiś zwierz wszedł na starszą siostre Gridzia.To wiewiórka!O nie!Griddix nie cierpiał wiewiórek!One były nie fajne!Widząc ,że siostra nie daje sobie z nią rady sam spróbował jej pomóc.Szybko podszedł do niej nieco się wahając i złapał za ogon wiewiórki próbując zdjąć ją z siostry.Ciągnął tak by jej nie zranić ,czyli dość lekko...Dla niego to w sumie było mocno....ale ciii....Glupia wiefiórka!Stwierdził dalej trzymając ją za ogon.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyNie Gru 04, 2016 10:49 pm

Z dumą walczyłam ramię ramię z bratem przeciwko wiewiórce. Gdy on szarpał ją za ogon ja starałam się ciągnąć ją nogą w drugą stronę.
-Ała ał ał ał.- mówiłam pod nosem.
Starałam się być twarda i wytrzymywać ból, który jednak stawał się coraz mniejszy z powodu drętwienia kawałka kończyny. Dalej ciągnąc nogę w przód schyliłam się i starałam udziabać wiewióra w jakąkolwiek część jego ciała.
Powrót do góry Go down
Snow
Rekrut
Snow



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Mar 13, 2017 8:52 pm

Snow po raz kolejny wybrała się na spacer po terenach, które zamieszkiwała. Ostatnio się nie pokazywała nigdzie, a powodem tego była jakaś podróż. W każdym razie postanowiła poszukać Luizjany i przeprosić ją za tą nieobecność... Poza tym było kilka spraw o których musiała porozmawiać, a dotyczyły one stada. Wciąż nie mogła uwierzyć w to, że dostała rangę namiestnika i po prostu od tak zostawiła stado na jakiś czas... Uważała, że musi przeprosić i różne takie sprawy.
//Sorki, że krótko
Powrót do góry Go down
Luizjana
Władca
Luizjana



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Mar 13, 2017 9:10 pm

Przybiegła wyciągniętym kłusikiem w to miejsce.W sumie to nie spodziewała się tu nikogo,a gdy zauważyła Snow podbiegła do niej radośnie rżąc.-Witaj...Dawno cię nie widziałam...-Spojrzała na nią podejrzliwym wzrokiem.Wiatr lekko wiał unosząc pasemko z jej grzywy.fragmenty gałązek wywiewały powoli z jej grzywy.Patrzyła na Snow z uwagą tym razem nie tym egoistycznym i pustym wzrokiem tylko nieco zdziwionym i radosnym.Dawno tak się nie szczerzyła bo raczej nie było takiej potrzeby.
Powrót do góry Go down
Snow
Rekrut
Snow



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyWto Mar 14, 2017 9:13 pm

Rozglądała się uważnie jak tylko mogła aż w końcu dostrzegła kogoś kogo bardzo chciała spotkać. Witaj. Ja właśnie ciebie też... Powodem tego była podróż. Przepraszam, że zniknęłam bez zapowiedzi. Powiedziała niewinnym tonem uśmiechając się niepewnie do Luizjany. Obdarzyła władczynie szerokim niepewnym uśmiechem. Nie wiedziała czy jej wybaczy tą nieobecność. Co tam się u ciebie wydarzyło? Spytała, bo w końcu musiała wiedzieć co się wydarzyło u jej jak to powiedziała dawniej Luizjana ducha. Stało się coś w stadzie? Jakieś sojusze? Wojny? Czy coś tam jeszcze? Zadała kolejne pytania pełna ciekawości.
Powrót do góry Go down
Anarie
Amator
Anarie



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyWto Mar 06, 2018 9:32 pm

Stawiała wolno kroki, zostawiając po sobie jedynie ślad kopyt. Tereny Lodowatych. Jak dawno tu nie przebywała, jak dawno nie miała okazji stawić tu pierwszych kroków. Od wybrania stada przebywała tu tylko raz, nie znała okolicy. Była jej nieznana, jakby to stado, w którym przebywa – nie było jej częścią. Teoretycznie było tylko na wpisie. Zatrzymała się nieopodal zaśnieżonego jeziorka. Wydawał się dość gruby, jednak w niektórych okolicach można dotrzeć cienką warstwę lodu. Zabrodziła chrapanie w śniegu od niechcenia, czując jak zimny wiatr owiewa jej skórę, rozwiewając liczne pasma grzywy. Uniosła głowę, wciągając mroźne powietrze do chrap.  Poczuła jak mimowolnie przechodzi ją dreszcz. Nagle Usłyszała ciche, choć ciężkie kroki. Stanęła bez ruchu wciągając nieznajome powietrze do chrap. Odwróciła powoli łeb, nie robiąc gwałtownych ruchów. [i] –Mamo, patrz misiu! – krzyknęła uradowana. Cóż, jej mama raczej nie wyglądała na szczęśliwych z tego powodu. Mocno Chwyciła źrebię za kark, ciągnąc w drugą stronę. Pomimo zapierania się, niestety musiała się udać za swoją mamą. Jednak niedźwiedź sprawnie doskoczył do nich, jednym ruchem wbijając pazury w ciało klaczy...[i]
Otrząsnęła się z tranu, nieprzyjemne wspomnienia. Poczuła ukłócie w sercu – lecz tylko przez chwilę. Zastąpił ją nienawiść, chęć mordu.
Chwyciła do pyska pierwszy, lepszy patyk. Potarła końcówką o głaz tworząc ostre zakończenie. Wpatrywała się w niedźwiedzia – A on w nią. Oboje byli żądni krwi. Anarie postarała swoją "bronią" o skórę, tworząc delikatny strumyczek krwi, który po chwili zasechł na jej skórze. Zbliżał się w jej stronę, był coraz bliżej. Stanął naprzeciw niej – wbijali w siebie ostre, zachłanne spojrzenie.
Ancai rzuciła się na zwierzynę, wbijając ostrze w jego lewą łapę na tyle mocno, że niedźwiedź zaczął mocno krwawić. Dość mocno. Niedźwiedź jednak nie był jej dłużny, sam przejechał pazurami wzdłóż jej kręgosłupa. [/b] Ta jedynie się uśmiechnęła. Pomimo drażniącego ją bólu, wyglądało to dość... Ciekawie. Zdawała sobie sprawę, że blizna pozostanie do końca życia. [u] naskoczyła na grzbiet zwierzyny, próbując koniec patyka wbić mu w kark. Jednak niedźwiedź nie był na tyle prosty. Położył się na plecach. Klacz doskoczyła w miarę szybko od niedźwiedzia, choć noga utkwiła pod jego ciałem. Zasyczała, wbijając zeby w jego szyję – mocno i skutecznie. Zwierzę zaryczało, gwałtownie wstając. Klacz poczuła ból w prawej, tylnie kończynie. Najprawdopodobniej skręcenie, ale czy było to istotne? Bez jednej nogi by sobie poradziła. Niedźwiedź rzucił się na nią, lecz ta szybko oparła patyk o kamień, ostrym zakończeniem wycelowanym w górę. Szybko doskoczyła do jego nogi, wyrzucając tylnie kończyny w jego łapę. Stracił równowagę, a jego ciężkie ciało opadło bezwladnie na ziemię. Ostrze wbiło się w jego łopatkę, jego ryk można było usłyszeć na całym terenie Lodowatych.
Powstał niewielka kałuża krwi. Z jednej strony krwawił z łapy, a z drugiej w łopatce. Zwierzyny była osłabiona. Anarie wiedziała, że się wykraw, ot co nie zabiła go. W ten sposób bardziej się pomęczy. Złapała za liny, obowiązujące jego tylnie i przednie łapy do publiskich drzew. Nie wyjdzie stąd żywy. Przed opuszczeniem tego terenu, klacz zamoczyla ostatni raz chrapy we krwi niedźwiedzia, oznaczając pasem od grzbietu do łopatki. Następnie opuściła tereny z satysfakcją.

Z/t
Powrót do góry Go down
Rissuerto Vrangr dePuerto
Zwykły koń
Rissuerto Vrangr dePuerto



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptySro Lut 27, 2019 9:07 pm

Jeśli jesteś ogierem na lodowcu, masz problem. Żadnego żarcia ani klaczy na widoku. Zimno, do którego już przywykł, chłód ogarniający mózg i zestalający każdy zamiar w zimny rozmysł. Pod czaszką chór histerycznych głosów: ach, dawnych wspomnień czar.
A jeżeli jesteś karym ogierem na lodowcu, masz podwójny problem. Jak mucha na ścianie, jak zapalony papieros w ciemnym pokoju. Widać cię na mile. Rozwiązanie? Musisz być szybki. Zresztą bieganie to sprawdzony sposób na rozgrzewkę!
Kary anglik jakby na przekór sobie pokłusował nonszalancko w kierunku jeziora. Nie zbaczał ani na lewo, ani na prawo. Z krótkim, ochrypłym rżeniem pochylił się nad wodopojem. Lodowata woda poraziła błyskawicą podniebienie; orzeźwiła i przepłoszyła myśli.
Kraina była pusta, jak puste jest serce Risotta. Bezduszny makaron.
Powrót do góry Go down
Beliar
Rekrut
Beliar



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Mar 04, 2019 9:30 pm

O nie, gorącego serca Hiszpanii ten teren nie przypominał... Był wręcz jego przeciwieństwem, gdzie zamiast smagających przyjemnym ciepłem promieni skórę Beliara czuł na skroniach lodowaty podmuch wiatru. Groza wyczuwalna była przez nozdrza.
Dał się porwać galopowi, majestatycznym, okrągłym ruchem pokonując zaspy... Czuł się jak źrebak, beztroski, wolny i żądny doznań. Rozpostarł gęsty ogon niczym chorągiew, a on powiewał wskutek prędkości i wiatru.
Dojrzał w niedalekiej odległości niewielkie jezioro, nad którym widniał ciemny, czarny kształt... A z coraz bliższej odległości plama była coraz bardziej wyrazista, aż zmieniła się w wyraźny kontur sylwetki konia. Było widać, że ogier.
Beliar nie zwolnił, lecz pokazowym, popisowym galopem podbiegł do jeziora, jak na andaluza z krwi i kości przystało. Wypiął pierś, unosząc wysoko głowę i wdychając powietrze chrapami.
Spojrzał wyzywająco w oczy karemu towarzyszowi, o ile nie było za szybko na takie nazewnictwo. Nie śpieszył się z przedstawieniem się- czekał na jego reakcję.
Powrót do góry Go down
Rissuerto Vrangr dePuerto
Zwykły koń
Rissuerto Vrangr dePuerto



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Mar 04, 2019 9:58 pm

Gniady koń nietypowej budowy i o grzywie, której można pozazdrościć wpadł zamaszystym galopem, sypiąc śniegiem spod kopyt. Uniesiony łeb i ogon, kark wygięty w łuk.
Folblut uniósł z wolna suchą głowę. Gapił się przy tym na przybysza jak dzieciak w telewizję. Ten etap, gdy gniadosz wyhamował nad samym skrajem jeziora był całkiem efektowny. Karosz oblizał chrapy z kilku zbłąkanych kropel, zastępując wodę cienką warstwą śliny.
Ruszył od niechcenia zwiewnym, obfitym, czarnym jak krucze skrzydła ogonem ciągnącym się aż do warstwy śniegu oraz skórą na łopatce, chudej jak na ścierwie.
- Złapiesz zapalenie płuc tak dysząc. - rzucił, obracając w gębie jęzorem. Zęby trzeba czasem polerować, ta?
- Któż cię gonił, wilki? - nagabywał swoim szorstkim, nieco zdartym głosem. W ciemnym oku zatańczyła szkarłatna iskierka.
Powrót do góry Go down
Beliar
Rekrut
Beliar



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Mar 04, 2019 10:23 pm

<span id="sceditor-end-marker" class="sceditor-selection sceditor-ignore" style="line-height: 0; display: none;"></span><span id="sceditor-start-marker" class="sceditor-selection sceditor-ignore" style="line-height: 0; display: none;"></span> Przyjrzał się mu... Potrafił rozpoznać tą rasę, typowy folblut, kościsty, długonogi, stworzony do cwału... W dodatku kary, co kontrastowało z białym otoczeniem. Jego wiek oceniał mniej więcej podobnie... Choć pewności mieć nie mógł, konie bardzo długo są młode i silne.
Nastroszył uszy przodem na jego słowa. Spodziewał się kogoś temperamentnego, to na pewno.. Być może czekało go starcie... Na język?
-O tak, tropiły mnie całą drogę... Ale nie mam się o to martwić, z nas dwóch wyglądasz na słabszego, zaatakują ciebie.- odrzekł z cwaniackim uśmiechem, mrużąc oczy bardziej. - Pozwól, że zapytam Cię o powód, dla którego tu jesteś... Samotne przechadzki? Pragnienie? To nie jest najprzyjemniejszy teren w tej krainie.

Powrót do góry Go down
Rissuerto Vrangr dePuerto
Zwykły koń
Rissuerto Vrangr dePuerto



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyPon Mar 04, 2019 10:50 pm

Chudy kary koń i wysoki gniadosz mierzyli się wzajem wzrokiem jak wytrawni gracze. Folblut przestąpił drobny krok, teraz stał ku drugiemu ogierowi trochę bardziej frontem. Przy tym kopyta przednich nóg zanurzyły się w jeziornej wodzie.
Folblut zaśmiał się tak, jakby dawno tego nie robił.
- Powtórzysz to z flakami na wierzchu. - stwierdził, a z tonu łatwo poznać, że wzmiankę andaluza o wilkach wziął za szampański żart. Dobry humor wygasał z wolna w chudej piersi, jedno ucho nadstawione wprzód, a para ciemnych jak studnie oczu zawieszona na ogierze, którego matka widać nie uczyła, żeby nie gadać dużo na mrozie.
Wstrząsnął zlepioną, zwisającą we frędzlach grzywą i ruszył dziarskim kłusem ku gniadoszowi. Przez cały czas szedł po wewnętrznej linii brzegu, więc bryzgi i piana wzbite kopytami tryskały na boki. Zatrzymał się naprzeciw drugiego ogiera; samemu stojąc w wodzie, gdy ów był nad samym brzegiem. W efekcie praktycznie znaleźli się chrapy w chrapy.
- A wiesz - odezwał się z dziwną poufałością. - Że ciekawscy żyją krócej? - dodał swój czarujący, szeroki uśmiech. Rzędy zębów przywodzą na myśl nagrobki. - Siłaczu. - w tym jednym słowie tkwiła obnażona drwina, jak kość w mięsie. Ogon karosza chlasnął od niechcenia ten czarny koński bok, który z początku nie był dla andaluza dobrze widoczny; tam właśnie był przypasany element zasadniczej przewagi folbluta.
Powrót do góry Go down
Beliar
Rekrut
Beliar



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyWto Mar 05, 2019 5:48 pm

Beliar nie sądził, że znalezienie ze stojącym naprzeciwko karoszem znalezienie wspólnego języka będzie możliwe, a to źle się składało. Zdecydowanie nie zamierzał tracić czasu na bezsensowne potyczki, zwłaszcza bez żadnego celu... Na obcych terytoriach.
Na jego odpowiedź prychnął jakby rozbawiony- musiał przyznać, była celna, jak te inne cięte uwagi. Nie mógł tego jednak powiedzieć o ostatnich nieprzyjemnych wydarzeniach związanych z pewnym siwkiem o spaczonych upodobaniach... Brrrrr.
Tamten ruszył doń kłusem, poruszając się po linii brzegu. Śnieg mieszał się z rozmarzniętą miejscami wodą, co tworzyło błoto typowe dla odwilży. Nic przyjemnego... Po chwili stanęli ze sobą twarzą w twarz. Gniady andaluz nie spuszczał z karego wzroku, bacznie przyglądając mu się. Był w pełni skupiony.
- A Ci, którzy poruszają się jedynie w obrębie własnego bezpieczeństwa, umierają bez doznań, gryząc piach w zapomnieniu, bez jakiejkolwiek spuścizny.- odrzekł, lekko chyląc uszy ku tyłowi, gdyż dobiegł go z tyłu szeleszczący dźwięk. - Nie myśl, że cynizm stawia Cię ponad resztę. - dodał, odwracając się w bok.
Powrót do góry Go down
Rissuerto Vrangr dePuerto
Zwykły koń
Rissuerto Vrangr dePuerto



Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko EmptyWto Mar 05, 2019 8:00 pm

Kary folblut nie dbał o schludność. Atrakcyjny wygląd jest dla słabych. Poza tym trudno oczekiwać, by próbował zaimponować urodą akurat innemu ogierowi. Nie, nie, miał inne gusta... a na klacze swoje sposoby, co do jednego szalone.
Doskonale wiedział, że ma tu na lodowcu przewagę strategiczną. To jego lądolód, "ziemie" jego stada. Nic tu nie rośnie i wszyscy omijają krainę wiecznej wysokogórskiej zimy. Mała szansa, by ktoś przybiegł andaluzowi z pomocą... I gniadosz też pewnie o tym wiedział.
Również kary ogier był, można rzec, skoncentrowany. Trochę jak kot na skwarce. Trochę jak stróżujący pies na intruzie. Poruszył jednym uchem i zdziwił się niemało, gdy andaluz odpowiedział na prosty język rozbójnika... słowami poety. Ponoć muzyka łagodzi obyczaje, więc czemu nie wiersze, ale te rymy jakoś do karosza nie trafiły.
Widział tylko wymijające słowa i takie ułożenie uszu andaluza, które sugerowało strach. A jednak ten koń nie uciekał. Odwaga czy wręcz przeciwnie?
Aksamitnie czarne oczy folbluta omiotły gniadosza z wyrachowanym pobłażaniem.
- Zachowaj dla klaczek te bajery. - stwierdził zdawkowo.
- Grunt, że nie zapominasz języka w gębie. - dodał po chwili szacunkowej obserwacji. - To zdrowo.
Przegrzebał na oślep kopytem mokre błoto.
- Nie dbam, skąd jesteś i jaki masz problem. - oświadczył z rodzajem aroganckiej beztroski. - Ale szlajasz się po moim lodowcu nieproszony. - dodał i pozwolił ciężarowi zdania wybrzmieć. Intruz nie powinien zapominać, kim właściwie jest.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Małe Jeziorko Empty
PisanieTemat: Re: Małe Jeziorko   Małe Jeziorko Empty

Powrót do góry Go down
 
Małe Jeziorko
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Zamarznięte Jeziorko
» Misterioso - małe myszate nic

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Karsin :: Tereny niczyje :: Błotniste Pustkowia :: Młode Wzgórza-
Skocz do: