☆ Princessa ~ Mściwa Księżniczka ☆

Imię: Princessa. Dla osób nieupoważnionych wszelkie zdrobnienia zabronione.
Stado: SKZ
Płeć: Klacz, kto na nią spojrzy, od razu będzie wiedział.
Wiek: 3 lata, przed Księżniczką jeszcze caaałe życie.
Wygląd:
Princessa jest siwą jabłkowitą przedstawicielką angloaraba. Jej pysk jest wklęsły, pełen wyrazu, o profilu szczupaczym. Jest przeciętnego wzrostu, bo ma 1,72 metra. Jej sierść wyglada jak w trójwymiarze: wygląda to tak, jakby ktoś na białej, miękkiej tkaninie rozsypał płatki popiołu. Oczy ma fiołkowe, z małymi, czarnymi plamkami. Jej rzęsy są białe i długie, uroczo podwinięte na końcach. Grzywę i ogon ma szare, jakby oszronione przez delikatny przymrozek. Dół pyska ma szary, o chrapach dużych, przez co niektórym wydaje się delikatna, subtelna oraz wrażliwa, ale to tylko zmyłka dla naiwnych. Uszy ma średnie, lekko zwrócone ku sobie końcami.
Szyję ma długą i umięśnioną oraz mocną, a przy tym stosunkowo szczupłą i zakrzywioną w leciutki łuk tuż przy głowie. Klatkę piersiową ma średnią, a całe ciało ogółem zgrabne i wysportowane. Nogi ma długie i umięśnione oraz szybkie i przystosowane zarówno do długich dystansów, jak i do skakania.
Charakter:
Princessa wydaje się delikatna i słodka, lecz tak naprawdę jest złośliwa i nieprzystępna. Jest arogancka i uparta, często nonszanlancka. Nie lubi towarzystwa ani ogierów gapiących się na jej zad, co nie znaczy, że ma coś przeciwko odrobinie adoracji. Bywa bezlitosna i okrutna i prawie nigdy nie żartuje. Na ogół jest poważna oraz nieco sztywna.
Co myśli o źrebakach? "Nigdy, przenigdy, w życiu po tym życiu, ani po następnych również nie!!!"
Mogłoby się wydawać, że ta klacz nie ma za grosz serca. Jest podstępna oraz sprytna i jest mistrzynią w zgadywaniu co jest czyim najsłabszym punktem. I można mieć pewność, że należycie tą wiedzę wykorzysta. Jednak to, że nie ma serca, wcale nie oznacza iż nie ma honoru ani godności, nie nie, co to to nie. Jest dumna i nieposkromiona , co u klaczy jej pokroju może oznaczać kłopoty dla chcących ją poznać.
Historia:
Princessa urodziła się w prestiżowej hodowli angloarabów ma obrzeżach Londynu. Od urodzenia każdy dbał o nią, lecz nikt nigdy nie traktował z czułością. Choć może to i dobrze, bo Księżniczka bynajmniej nikogo z czułością nie traktowała. Zawsze była okrutna i wredna, zniechęcają innych do siebie. Nigdy nie dała nałożyć sobie siodła ani uzdy, więc ludzie postanowili za karę wziąć ją do lekkiej bryczki. Princessa oczywiście poczuła się urażona do żywego i stawiała opór, ale tym razem ludzie nie dali za wygraną i dopięli swego. A do tego zapinali jej jakieś sztywne paski, które uniemożliwiały jej opuszczanie łba oraz uczyli ją wysokiego chodu, przepełnionego elegancją, która została jej po dziś dzień. Princessa w wieku dwóch lat umiała już wszystkie możliwe chody oraz ciągnęła bryczkę. W sumie nawet nie było to jakieś złe, bo przynajmniej nie czuła durnego ludzia na grzbiecie. Jednak pewnego dnia, jakoś tydzień po jej 3 urodzinach, chcieli pokryć ją jakimś napalonym kucem. Ona oczywiście się wściekła jak wszystkie diabły i... tyle ją w hodowli widziano. Po jakimś czasie trafiła tu, na Karsin.