Bari~Pojawia się z nikąd

Imię:Bari
Stado: -
Płeć:Ogier
Wiek: 3 lata
Wygląd: Bari to ogier rasy pełnej krwi angielskiej.Ma czarną grzywe i ogon.Jego sierść lśni w świetle słońca migocząc co kilka chwil.Jego matka była Gniada i to po niej odziedziczył swą pękną Brązową(Gniadą)Maść.Baruś nie jest gruby.Jego korpus jest bardzo wąski z czego wynika jego bardzo okazała chudość.Wygląda na bardzo wychudzonego konia mimo iż jest dość dużym miłośnikiem jedzenia.Chrapy ma czarne i dość wąskie.Na łbie ma białą jak śnieg łysinę.Ganasze są dość wypukłe i podkreślone.Ogon zazwyczaj dumnie do góry podniesiony.Nogi długie i silne lecz chude.Kopyta czarne.Na nogach białe skarpetki.Uszy dość długie ,zaokrąglone.Szyja dość długa,silna i grubsza niż inne elementy ciała.Wokół oczu lekko przy ciemnone.Na końcówkach uszu także lekko przyciemnione ,a nawet lekko czarne.Grzywa oczywiście lekko falowana jak i ogon.
Charakter:Bari to lekki podrywacz,a nawet łamacz serc.Pojawia się w danym miejscu jak cień i znika jak cień.Każdy wie ,że nie jest groźny zazwyczaj ale gdy będzie chciał stanie się zaciekły i groźny.Jego charakter szybko się zmienia określić się go zbyt nie da.Jest uparty i stanowczy.Potrafi trzymać na swoim nawet kilka lat walki.Ma swoje zdanie ale szanuje także innych wypowiedzenie.Nie myśli tylko o sobie.Jest w stanie pomóc nawet wrogowi.Nie wyśmiewa się z byle czego chodź czasem się to zdarza.Nie jest Agresywny lecz jest(Jeśli ktokolwiek to zrozumie to gratulacje).Jest tajemniczy chodź czasem nie.
Ma swoje wymagania i od przyjaciół jak zarówno kolegów oczekuje sporego wykazania się.Nie łatwo się z nim zaprzyjaźnić.Jest nie ufny.Nie ufa obcym.Jest odważny.Nigdy nie ucieka tylko się broni.Czasem zdarza się być nie śmiały lecz umie się wypowiedzieć.Można wpleść tu wszystkie opcje zachowania.Bari to cząstka wszystkiego.Wykożystuje to różnie w różnych chwilach.
Historia: Bai nie miał ciekawej Historii.Od urodzenia pracował dla ludzi.Nie znał swej matki i ojca wiedział tylko ,że matka była Gniada,a ojciec Kary.Ludzie Karmili go i poili do lat dwóch.Wtedy nastąpił okres dosiadania go.Nie ufał Ludziom lecz wiedział,że bez nich by nie przeżył.Dał się dosiadać nowicjuszom w stajni.Służył głównie do nauki jazdy konnej dla dzieci.Był dla nich łagodny i energiczny.Ruszał kłusem gdy lekko przycisnęło się go łydkami.Dzieci go uwielbiały.Jednak on trzymał je na równi.Kiedy nastąpiło lato nastąpił też czas wakacji ,a w tym wakacje w siodle.Instruktorka zwana Panią Kingą zorganizowała półkolonie.Było na nich sześć koni.Naster,Bari,Gucio,Siwa,Penny,Tequila.
Pierwszy turnus półkoloni Bari był spokojny.Gdym pani każdemu przydzielała konia on został przydzielony Klaudii,której od źrebaka nie lubił.Miała go czyścić.Dawał się czyścić chodź strasznie się upierał przy czyszczeniu kopyt.Chociaż każde dziecko traktował na równi wyjątkowo Klaudii nie cierpił.Na jazdach dawał sobie dobrze radę lecz nie umiał dobrze docierać do kątów ujeżdżalni ale gdy dosiadła go pewna Agata jej usposobienie do koni sprawiło,że zaczął normalnie jeździć po ujeżdżalni.Klaudia była o niego zazdrosna i pewnego dnia gdy jeździła na nim mocno uderzyła go batem wyżłabiając na jego łopatce głęboką ranę.
Koń szybko się spłoszył,zrzucił Klaudie i pobiegł do lasu.W lesie poznał kilka koni lecz nie byli jego bliskimi znajomymi.Tęsknił za Agatą i nie mógł się pogodzić z losem więc skoczył w wielką przepaść.Przeżył jednak lecz pojawił się na Karsin.